Mateusz Morawiecki ma prośbę do Szymona Hołowni. „Nie mamy czasu do stracenia”

Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się z apelem do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o szybkie procedowanie ustawy o wakacjach kredytowych na 2024 rok.

Aktualizacja: 16.11.2023 15:05 Publikacja: 16.11.2023 10:13

Mateusz Morawiecki ma prośbę do Szymona Hołowni. „Nie mamy czasu do stracenia”

Foto: PAP/Radek Pietruszka

qm

O tym, że projekt wydłużający wakacje kredytowe na 2024 rok trafi do Sejm, poinformował dwa dni temu rzecznik rządu Piotr Müller. - My, zgodnie z zapowiedzią, miesiąc temu go przyjęliśmy, ale jest zasada dyskontynuacji prac parlamentu - w związku z tym dzisiaj Rada Ministrów ponownie - w trybie obiegowym, albo na posiedzeniu rządu, to drugorzędna rzecz - przyjmie ten sam projekt, po to, aby mógł być procedowany - tłumaczył w Radiu Plus. Dodał, że poprzedni projekt z końca października został przyjęty przez rząd po to, żeby „każdy mógł się z nim zapoznać i by mógł być teraz błyskawicznie procedowany przez Sejm”.

O to ostatnie w czwartkowym wpisie na Facebooku zaapelował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni premier Mateusz Morawiecki. „Sejm na kolejnym posiedzeniu powinien zająć się tą ustawą” - napisał szef rządu. „Chcemy by zawieszenie spłaty kredytu w 2024 r. było możliwe na takim samym zakresie jak w 2023 r. – czyli w jednym miesiącu w jednym kwartale. Taka możliwość przysługiwałaby tym kredytobiorcom, których kwota kapitału udzielonego kredytu była nie wyższa niż 400 tys. zł (warunkowo do kwoty 800 tys. zł). Oprócz tego możliwość będzie dostępna dla osób, których raty kredytu stanowią znaczącą część dochodu” - dodał, tłumacząc zasady, które miałyby obowiązywać w przyszłym roku.

Wakacje kredytowe 2024. Morawiecki: Mamy do czynienia z poważnym wyzwaniem społecznym

Chwaląc decyzję o wprowadzeniu wakacji kredytowych w 2022 i 2023 roku szef rządu przekonywał, że „to uratowało przed olbrzymimi kłopotami finansowymi setki tysięcy polskich rodzin”. „Stopy procentowe na szczęście już spadają” - przyznał, zaznaczając, że „nie są jeszcze jednak na tyle niskie, żeby można było zrezygnować z tej formy pomocy”. „Warunki dla kredytobiorców wciąż są znacząco gorsze niż w dniu podpisywania umowy kredytowej. Na podstawie dostępnych wówczas prognoz, nie mieli oni szansy przewidzieć, jak będzie się zmieniał rynek finansowy” - stwierdził.

Czytaj więcej

Banki biją rekordy zysków. Zarobiły cztery razy więcej niż rok temu

„Sejm i Senat w nowym składzie powinny jak najprędzej uchwalić nowelizację przepisów, ponieważ mamy do czynienia z poważnym wyzwaniem społecznym. Nie mamy czasu do stracenia – musimy działać, bo tysiące polskich rodzin nie może czekać” - napisał Mateusz Morawiecki, zwracając się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni „z prośbą o sprawne procedowanie tej sprawy”.

Sejm poprzedniej, IX kadencji po raz ostatni zebrał się pod koniec sierpnia, a więc półtora miesiąca przed wyborami parlamentarnymi. Poprzedni projekt ustawy o wakacjach kredytowych został natomiast przyjęty przez rząd 24 października, po wyborach, a 3 listopada skierowano go do Sejmu poprzedniej kadencji.

Wakacje kredytowe 2024. Kto będzie mógł skorzystać?

W komunikacie, opublikowanym w czwartek na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, przekazano, że „Rada Ministrów potwierdza konieczność przedłużenia wakacji kredytowych”. - Zgodnie z szacunkami, przedłużenie opcji skorzystania z wakacji kredytowych może dotyczyć ok. 1 718 tys. umów kredytowych. W ocenie Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, łączna wartość kredytów do objęcia wakacjami (kwota do spłaty), może wynosić ok. 268 075 mln zł - powiedział cytowany na stronie szef resortu Waldemar Buda.

- Państwo nie może zostawić przeszło miliona Polaków w trudnej sytuacji. Stopy procentowe, choć już spadają, nie są jeszcze na tyle niskie, żeby można było zrezygnować z tej formy pomocy – warunki dla kredytobiorców nadal są znacząco gorsze niż w dniu podpisywania umowy kredytowej. Dlatego nowy Sejm powinien jak najszybciej rozpocząć prace nad zaproponowanym przez nas rozwiązaniem - dodał Buda.

Dla kogo wakacje kredytowe 2024

Zgodnie z opublikowanym komunikatem, zawieszenie spłaty kredytu w przyszłym roku będzie możliwe na warunkach jakie obowiązywały w 2023 r. „Jednak w stosunku do obowiązujących regulacji, ograniczony zostanie katalog osób uprawnionych do skorzystania z zawieszenia spłaty. Taka możliwość przysługiwać będzie kredytobiorcom, których kwota kapitału udzielonego kredytu była nie wyższa niż 400 tys. zł” - zaznaczyło ministerstwo, tłumacząc, że „kwotę tę ustalono na podstawie danych Komisji Nadzoru Finansowego” i „odpowiada ona średniej kwocie kredytu hipotecznego udzielanego na zakup mieszkania, podlegającego zawieszeniu na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów”.

„W przypadku, gdy kwota kapitału udzielonego kredytu będzie wyższa niż 400 tys. zł, ale nie wyższa niż 800 tys. zł, zawieszenie spłaty kredytu będzie również możliwe. Jednak w takim przypadku, koszt obsługi kredytu (rata kapitałowa i odsetkowa) będzie musiał przekroczyć 50% dochodu gospodarstwa domowego. Oświadczając o spełnieniu tego warunku składający wniosek o wakacje kredytowe powinien wziąć pod uwagę średni miesięczny dochód z okresu trzech miesięcy poprzedzających złożenie wniosku” - czytamy w komunikacie Ministerstwa Rozwoju i Technologii.

Według projektu rządu Mateusza Morawieckiego wakacje kredytowe w 2024 r. mają dotyczyć kredytów hipoteczny w złotych polskich, zawartych przed 1 lipca 2022 r.

O tym, że projekt wydłużający wakacje kredytowe na 2024 rok trafi do Sejm, poinformował dwa dni temu rzecznik rządu Piotr Müller. - My, zgodnie z zapowiedzią, miesiąc temu go przyjęliśmy, ale jest zasada dyskontynuacji prac parlamentu - w związku z tym dzisiaj Rada Ministrów ponownie - w trybie obiegowym, albo na posiedzeniu rządu, to drugorzędna rzecz - przyjmie ten sam projekt, po to, aby mógł być procedowany - tłumaczył w Radiu Plus. Dodał, że poprzedni projekt z końca października został przyjęty przez rząd po to, żeby „każdy mógł się z nim zapoznać i by mógł być teraz błyskawicznie procedowany przez Sejm”.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?