Karczewski był pytany o czwartkowe oświadczenie Andrzeja Dudy. Prezydent, po konsultacjach z komitetami wyborczymi, które wprowadziły posłów do Sejmu mówił, że jest "dwóch kandydatów na premiera" - Mateusz Morawiecki i Donald Tusk. Tymczasem KO, Trzecia Droga i Nowa Lewica podkreślają, że tylko one mają większość parlamentarną, ponieważ dysponują 248 głosami (PiS ma 194 głosy i żadna partia nie deklaruje gotowości do koalicji z tym ugrupowaniem).
Stanisław Karczewski: Mam nadzieję, że Andrzej Duda wybierze Mateusza Morawieckiego
- Ja myślę, że prezydent wybierze tradycyjnie - mam taką nadzieję i przekonanie - że wybierze premiera Mateusza Morawieckiego. My wygraliśmy wybory, wszyscy mówią, że PiS przegrało wybory, przecież my zdobyliśmy największą liczbę i głosów, i mandatów. Donald Tusk marzył o mijance (między PiS a KO - red.), do mijanki nie doszło - stwierdził.
Czytaj więcej
Zwlekanie z powołaniem Donalda Tuska na premiera jest korzystne dla PiS. Pomaga utrzymać elektorat w przekonaniu, że PiS wygrało wybory, a premierem pozostanie Mateusz Morawiecki. Ale będzie zatruwać polityczną atmosferę spekulacjami, czy PiS na pewno zamierza oddać władzę.
- Nie wiem jaką pan prezydent podejmie decyzję. Myślę, że zwycięskie ugrupowanie, PiS, podejmie próbę stworzenia rządu. Wszystko jest możliwe, pomimo tego, że brakuje nam sporo do większości - dodał.
Czy PiS prowadzi z kimś rozmowy? Senator PiS: Zawsze są rozmowy
A czy PiS prowadzi z kimś rozmowy ws. większości?