W przeszłości, w momentach kryzysu, np. po atakach terrorystycznych 11 września 2001 r., mimo różnicy zdań ustawodawcom udawało się odkładać na bok polityczne spory, by pokazać, że działają jednym frontem. Tym razem tak się nie stało.
Partia Republikańska od miesięcy boryka się z pogłębiającymi się podziałami wewnętrznymi. Coraz więcej do powiedzenia ma skrajnie konserwatywne skrzydło skupiające się wokół Donalda Trumpa, które w Kongresie utrudnia negocjacje ustawodawcze. W ostatnich dwóch tygodniach rozłam wśród republikanów stał się widoczny w Izbie Reprezentantów, gdzie mają większość i gdzie nie mogą dojść do porozumienia w sprawie wyboru przewodniczącego.
Kim jest Jim Jordan
Dwa tygodnie temu, na wniosek konserwatywnych członków, po raz pierwszy w historii Izba Reprezentantów zdecydowała się usunąć przewodniczącego, republikańskiego kongresmena Kevina McCarthy’ego, który stanowisko to zajmował zaledwie od stycznia, a zdobył je dopiero po kilkunastu głosowaniach. Od tej pory toczą się dyskusje na temat jego następcy. Jeden z kandydatów, Steve Scalise, kongresmen z Luizjany, nie mógł zebrać wystarczającego poparcia kolegów z partii, szczególnie tych z konserwatywnych kręgów, w rezultacie wycofał swą kandydaturę. Pod koniec tygodnia z podobnym problemem borykał się drugi kandydat, Jim Jordan, kongresmen z Ohio. Jak się okazało w tajnym głosowaniu próbnym, dziesiątki republikańskich kongresmenów nie mają zamiaru go poprzeć. Jordan, założyciel konserwatywnej grupy Freedom Caucus, jest przedstawicielem skrajnie prawicowego skrzydła partii. Słynie z poparcia, jakiego udzielił w Kongresie byłemu prezydentowi po wyborach w 2020 r., za co został nagrodzony Medalem Wolności na kilka dni przed końcem kadencji Trumpa. Umiarkowani politycy obawiają się, że jeżeli Jordan zostanie przewodniczącym Izby Reprezentantów, to da skrajnej prawicy jeszcze większe pole głosu w ustawodawstwie amerykańskim.
Czytaj więcej
Senator Bob Menendez, jego żona Nadine oraz trójka jej znajomych – lokalnych biznesmenów mających powiązania z rządem egipskim – zostali oskarżeni o udział w spisku, którego celem było przekierowanie federalnej pomocy i sprzedaży broni do Egiptu.
Grupa ta już w minionych dyskusjach na temat finansowania rządu domagała się drastycznych cięć budżetowych oraz zmniejszenia pomocy dla Ukrainy. Jordan obiecał, że będzie murem stał za tymi żądaniami, a śledztwa dotyczące rodziny Bidenów staną się jego priorytetem.