Po wizycie Kim Dzong Una w Rosji Korea Północna wpisała broń atomową do konstytucji

Parlament Korei Północnej przyjął poprawkę do konstytucji kraju, która dotyczy polityki Pjongjangu w kwestii broni atomowej - informują północnokoreańskie media.

Publikacja: 28.09.2023 05:13

Kim Dzong Un wzywa do przyspieszenia produkcji broni atomowej

Kim Dzong Un wzywa do przyspieszenia produkcji broni atomowej

Foto: AFP

arb

Przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un, zapowiada przyspieszenie produkcji broni atomowej, aby przeciwdziałać "amerykańskim prowokacjom" - pisze Reuters.

Kim Dzong Un chce więcej różnorodnej broni atomowej

W czasie dwudniowej sesji parlament Korei Północnej, Najwyższe Zgromadzenie Ludowe, jednogłośnie przyjął poprawki do konstytucji stanowiące, że Korea Północna "rozwija broń nuklearną, aby zapewnić" swoje "prawo do istnienia" i "przeciwdziałać wojnie" - podaje północnokoreańska agencja KCNA.

Kim Dzong Un przemawiając do parlamentarzystów stwierdził, że polityka Korei Północnej w zakresie rozbudowy sił nuklearnych "została trwale ustanowiona jako podstawowe prawo w państwie, którego nikt nie może w niczym lekceważyć".

Czytaj więcej

Rzadka parada wojskowa w Seulu. Groźby "obalenia reżimu" w Korei Północnej

Przywódca Korei Północnej wezwał też do "wykładniczego zwiększenia produkcji broni atomowej i dywersyfikacji środków uderzenia atomowego oraz przekazywania ich różnym formacjom". Kim Dzong Un zarzucił przy tym USA, że te "posuwają się do ekstremum w swoich wojskowych prowokacjach, jakimi są ćwiczenia (wojskowe) i rozmieszczenie amerykańskich aktywów strategicznych w regionie".

Poprawkę do konstytucji Korei Północnej przyjęto rok po tym, jak Pjongjang przyznał sobie prawo do prewencyjnego użycia broni atomowej w obronie swojego terytorium, co - jak mówił Kim Dzong Un - uczyniło "nieodwracalnym" status Korei Północnej jako mocarstwa atomowego,

Czytaj więcej

Rosjanie pochwalili się Kimowi bombowcami zdolnymi do przenoszenia broni jądrowej i pocisków hipersonicznych

Kim wezwał też przedstawicieli władz Korei Północnej, by działali na rzecz solidarności narodów sprzeciwiających się USA. Potępił trójstronną współpracę - m.in. w zakresie bezpieczeństwa - między USA, Koreą Południową i Japonią nazywając ją "azjatycką wersją NATO".

W konstytucji Korei Północnej pojawił się zapis, że kraj ten "rozwija broń nuklearną, aby zapewnić" swoje "prawo do istnienia" i "przeciwdziałać wojnie"

- To jest największe obecnie zagrożenie - mówił.

Rosja pomoże Korei Północnej w rozwoju broni atomowej?

Kim Dzong Un zakończył niedawno wizytę w Rosji, gdzie spotkał się z prezydentem Władimirem Putinem. Oba kraje postanowiły zacieśnić współpracę wojskową i gospodarczą.

USA i Korea Południowa wyrażają obawy, że w zamian za dostawy broni i amunicji dla walczącej na Ukrainie rosyjskiej armii, Korea Północna może otrzymać pomoc technologiczną pozwalającą jej przyspieszyć rozwój programu rakietowego i atomowego.

Analitycy uważają, że pojawienie się w konstytucji zapisu o rozwoju broni atomowej oznacza "dalsze przyspieszenie" rozwoju broni atomowej przez Koreę Północną czemu towarzyszyć będzie szersza współpraca wojskowa z Rosją.

Tymczasem prezydent Korei Południowej, Yoon Suk Yeol, przestrzegł we wtorek Pjongjang przed użyciem broni atomowej przeciwko jego państwu, grożąc odwetem, który doprowadziłby do upadku reżimu w Pjongjangu.

Przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un, zapowiada przyspieszenie produkcji broni atomowej, aby przeciwdziałać "amerykańskim prowokacjom" - pisze Reuters.

Kim Dzong Un chce więcej różnorodnej broni atomowej

Pozostało 94% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala