Augustyn: Lex Czarnek 3.0.? Politycy PiS-u znów straszą rodziców

Pomysłodawcy projektu chcą by szkoła była zamknięta i realizować tylko te zadania, które zleca jej ministerstwo edukacji pod światłym nadzorem kuratora oświaty - mówiła Urszula Augustyn, posłanka KO, była wiceminister edukacji, w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską, komentując projekt "lex Czarnek 3.0".

Publikacja: 29.08.2023 12:20

Augustyn została zapytana o to, czy w Senacie może dojść do głosowania na projektem obywatelskim tzw. lex Czarnek 3.0. Projekt zakłada m.in. ograniczenie działalności organizacji pozarządowych w placówkach edukacyjnych.

- Mam wrażenie, że PiS jest zaskoczony tym, że w kraju funkcjonuje Senat. Ostatnie lipcowe posiedzenie było właściwie pożegnalne. Potem pani marszałek Sejmu poszła jednak po rozum do głowy i zdecydowała, że skoro Senat się jeszcze zbiera, to trzeba zrobić dodatkowe posiedzenie Sejmu. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze jedno posiedzenie Sejmu, ale nikt nie zna szczegółów. Senat rzeczywiście zbiera się w najbliższym czasie, i z tego co wiemy nie będzie procedował "lex Czarnek 3.0.". Nie znaczy to, że w ogóle się nim nie zajmie. Nie wyobrażam sobie, żeby senatorowie chcieli zostawić takiego bubla. Myślę, że jeszcze we wrześniu senatorowie z komisji edukacji będą rozmawiać o tej ustawie. A to oznacza, że Sejm się jeszcze zbierze - stwierdziła polityk.

Czytaj więcej

Lex Czarnek 3.0 po pierwszym czytaniu w Sejmie. Co zawiera nowa ustawa

Posłanka przedstawiła także jakie - jej zdaniem - wady ma w sobie projekt "lex Czarnek 3.0".

Ustąpiono ws. kuratora, bo we dwóch wcześniejszych projektach miał on za duże uprawnienia, dzięki którym mógł wydawać decyzje wbrew radzie rodziców

Urszula Augustyn, posłanka KO, była wiceminister edukacji

- Tak samo jest z "lex Czarnek 3.0". To już trzecie podejście do tego projektu, który mówi o tym, że trzeba wyrzucić organizacje pozarządowe ze szkół. Pomysłodawcy projektu chcą by szkoła była zamknięta i realizować tylko te zadania, które zleca jej ministerstwo edukacji pod światłym nadzorem kuratora oświaty. Organizacje pozarządowe, które robią masę dobrych rzeczy mają zostać wyrzucone, ale z wyjątkiem tych organizacji, które mają patronat pana prezydenta - wyjaśniła parlamentarzystka.

Augustyn: PiS chce straszyć rodziców "seksualizacją dzieci"

Była wiceminister zauważyła, że w projekcie pojawia się wyrażenie "seksualizacja dzieci", które jest kompletnie niezdefiniowane.

- Tak naprawdę trudno powiedzieć co rządzący chcieliby sobie wpisać w tym miejscu. Rządzący będą mogli podciągnąć pod to wszystko co wpadnie im do głowy. Rola kuratora została złagodzona o tyle, że kurator nie podejmuje już ostatecznej decyzji. Rada rodziców opiniuje we wszystkich sprawach i musi się z tym liczyć dyrektor szkoły, nauczyciele i rada pedagogiczna. Ustąpiono ws. kuratora, bo we dwóch wcześniejszych projektach miał on za duże uprawnienia, dzięki którym mógł wydawać decyzje wbrew radzie rodziców. W obecnym projekcie, cała energia PiS-u skupia się na tej seksualizacji. Politycy PiS-u chcieli wymyślić coś co przestraszy rodziców - zaznaczyła posłanka.

Augustyn odniosła się także praktyki legislacyjnej obecnego rządu.

- Przez dwie kadencje PiS-u w Sejmie wszystkie projekty były obywatelskie, albo poselskie. Najczęściej okazywało się, że poseł, który prowadzi ten projekt nie ma pojęcia o czym on jest. Projekty ustaw zawsze powstawały w ministerstwach, a później trafiały do Sejmu różnymi dziwnymi drogami. Właśnie po to, żeby nie robić konsultacji i przyśpieszyć proces. Wieczorem projekt trafia do Sejmu, a następnego dnia jest już uchwalony. To jest koszmarna praktyka legislacyjna - uważa polityk.

Augustyn została zapytana o to, czy w Senacie może dojść do głosowania na projektem obywatelskim tzw. lex Czarnek 3.0. Projekt zakłada m.in. ograniczenie działalności organizacji pozarządowych w placówkach edukacyjnych.

- Mam wrażenie, że PiS jest zaskoczony tym, że w kraju funkcjonuje Senat. Ostatnie lipcowe posiedzenie było właściwie pożegnalne. Potem pani marszałek Sejmu poszła jednak po rozum do głowy i zdecydowała, że skoro Senat się jeszcze zbiera, to trzeba zrobić dodatkowe posiedzenie Sejmu. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze jedno posiedzenie Sejmu, ale nikt nie zna szczegółów. Senat rzeczywiście zbiera się w najbliższym czasie, i z tego co wiemy nie będzie procedował "lex Czarnek 3.0.". Nie znaczy to, że w ogóle się nim nie zajmie. Nie wyobrażam sobie, żeby senatorowie chcieli zostawić takiego bubla. Myślę, że jeszcze we wrześniu senatorowie z komisji edukacji będą rozmawiać o tej ustawie. A to oznacza, że Sejm się jeszcze zbierze - stwierdziła polityk.

Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?