Deklarację w kwestii zasiłku pogrzebowego Jacek Sasin złożył w środę TV Trwam. Do programu „Rozmowy niedokończone” zadzwonił widz, stwierdzając, że kilka miesięcy temu rozmawiał z byłym wicepremierem na ten temat. - Pan mówił, że się tym zajmie. Niech pan położy rękę na sercu, czy się pan tym zajął? - pytał.
- Kładę rękę na sercu, tak jak pan Leszek tutaj do mnie zaapelował - odparł minister aktywów państwowych. - Nawet wczoraj (we wtorek - red.) mieliśmy spotkanie kierownictwa naszej partii, gdzie o tym rozmawialiśmy. Myślę, że jeszcze przed wyborami postaramy się rzeczywiście – mówię o zasiłku pogrzebowym - tę niesprawiedliwość zlikwidować - zapowiedział Jacek Sasin. Przekonywał jednocześnie, że za wysokość tego świadczenia odpowiada rząd PO-PSL, ponieważ tzw. ustawa okołobudżetowa, zmieniająca kwotę zasiłku, została przegłosowana w 2010 roku (PiS było wówczas przeciwne ustawie, podobnie jak SLD).
Czytaj więcej
Tylko do 21 lipca odwołanych z rządu Mateusza Morawieckiego wicepremierów - Mariusza Błaszczaka, Jacka Sasina, Piotra Glińskiego i Henryka Kowalczyka - będzie ochraniała SOP. Stracili oni też gabinety w KPRM i wysokie wynagrodzenie.
- To rzeczywiście jest jedna z tych spraw, która musi być wreszcie załatwiona. Ja zrobię wszystko - i kładę tu rękę na sercu jeszcze raz - żeby przekonać pana premiera i moich kolegów w rządzie, i w kierownictwie partii, żeby to jeszcze przed wyborami załatwić - obiecał Jacek Sasin.
Zasiłek pogrzebowy. Ile wynosi w 2023 roku?
W marcu 2011 roku zasiłek pogrzebowy spadł z prawie 6,4 tys. zł do 4 tys. zł. Zdaniem Ministerstwa Finansów, które proponowało zmianę, miała ona na celu dostosowanie wysokości świadczenia do średniej jego wysokości w Unii Europejskiej. Resort tłumaczył wówczas, że w Belgii zasiłek wynosił równowartość ok. 600 zł, a ponad 4 tys. zł wypłacało rodzinie zmarłego tylko kilka krajów, w dodatku niektóre państwa w ogóle takiej formy pomocy nie zapewniały.