Leszek Miller był gościem porannej audycji w TOK FM.
Mówił m.in. o zbliżających się wyborach parlamentarnych, które powinny odbyć się w Polsce w październiku lub listopadzie. Ale, zdaniem polityka, mogą się nie odbyć.
Powodem byłyby spadające notowania Prawa i Sprawiedliwości, które co prawda wciąż jest liderem sondaży, ale nie jest w stanie utworzyć większości. Maleje także przewaga PiS nad PO w badaniach, ale tracą na tym inne opozycyjne ugrupowania, takie jak Trzecia Droga Kosiniaka-Kamysza i Hołowni.
Czytaj więcej
"Jakim wynikiem Pani/Pana zdaniem skończą się jesienne wybory parlamentarne?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Zdaniem Leszka Millera taka sytuacja może doprowadzić do tego, że w przypadku dalszego spadku notowań PiS może zdecydować się na kontrowersyjny krok, pod jakimś pretekstem wprowadzić stan wyjątkowy i przełożyć wybory.