Wielkimi krokami zbliża się formalna koronacja Karola III, która zaplanowana została na 6 maja bieżącego roku. Ceremonia koronacji odbędzie się w Opactwie Westminsterskim. Uroczystość poprowadzi arcybiskup Canterbury, Justin Welby. Wraz z królem koronowana zostanie jego małżonka, Kamila. Jak podaje Sky News koronacja będzie prawdopodobnie krótsza i skromniejsza niż poprzednie takie ceremonie. Według niektórych może potrwać zaledwie ok. godziny. Pałac Buckingham podał, że ceremonia będzie "odzwierciedlać obecną rolę monarchy" i "będzie skierowana ku przyszłości", a jednocześnie "zakorzeniona w tradycji".
Od chwili włożenia Karolowi III na głowę korony zostanie on oficjalnie królem Wielkiej Brytanii i Głową Wspólnoty Narodów. Monarchę Wielkiej Brytanii uznaje się bowiem także za głowę państw takich jak Kanada, Nowa Zelandia czy Australia. Z doniesień medialnych wynika, że nie wszędzie będzie on tytułować się tak samo.
Czytaj więcej
Koronacja króla Wielkiej Brytanii, Karola III, odbędzie się 6 maja 2023 r. - potwierdził Pałac Buckingham.
Tytuł "król" jest zbyt męski?
Jak podaje portal The Australian, mimo że Australia pozostaje pod brytyjskim zwierzchnictwem, to kraj ten zdecydował się zrezygnować z tytułowania Karola III "królem". Władze Australii stwierdziły bowiem, że tytuł ten brzmi zbyt męsko i powinien zastąpić go tytuł „neutralny płciowo”.
Z podawanych informacji wynika, że używany nie będzie więc tytuł ani „król”, ani „on”, lecz „sovereign”, oznaczający „władcę, monarchę”. Choć w języku polskim słowa te są rodzaju męskiego, to w angielskim można je rozumieć różnie. Z użytku ma wyjść również sformułowanie „Jego królewska wysokość”.