Trump: Jedyna zbrodnia, jaką popełniłem, to nieustraszona obrona naszego kraju

Donald Trump przemawiając do swoich zwolenników na Florydzie, w rezydencji Mar-a-Lago, oświadczył, że jest niewinny stawianych mu przez prokuraturę z Nowego Jorku Zarzutów.

Publikacja: 05.04.2023 05:04

Donald Trump

Donald Trump

Foto: AFP

arb

We wtorek przed sądem w Nowym Jorku Trump usłyszał 34 zarzuty. Nie przyznał się do żadnego. Zarzuty mają związek ze sprawą Stormy Daniels - aktorki filmów pornograficznych, która miała otrzymać od byłego prezydenta 130 tys. dolarów w zamian za milczenie o ich romansie. Pieniądze te przekazał Daniels ówczesny prawnik Trumpa, Michael Cohen, któremu następnie Trump zwrócił tę kwotę z nawiązką. Zarzuty mają dotyczyć m.in. nieprawidłowości w dokumentach finansowych Trumpa związanych z zaksięgowaniem tego zwrotu.

- Jedyna zbrodnia, jaką popełniłem, to nieustraszona obrona naszego kraju przed tymi, którzy chcą go zniszczyć - mówił po powrocie na Florydę Trump do swoich zwolenników.

Trump: To ingerencja w wybory

- Nigdy nie sądziłem, że coś takiego może zdarzać się w Ameryce. Nigdy nie sądziłem, że to się może zdarzyć - stwierdził były prezydent USA, pierwsza była głowa tego państwa, która usłyszała zarzuty karne.

Czytaj więcej

Donald Trump został aresztowany

Trump przekonywał, że stawiane mu zarzuty mają na celu wykluczenie go z wyścigu o prezydenturę w 2024 roku.

- Ta fałszywa sprawa została podjęta tylko po to, by ingerować w nadchodzące wybory 2024 roku. Powinna być natychmiast oddalona - mówił.

Trump przekonywał też, że "wszyscy, którzy zapoznali się ze szczegółami sprawy, nawet zatwardziali demokraci (sympatycy i politycy Partii Demokratycznej) mówią, że nie popełnił przestępstwa.

Były prezydent USA skrytykował też prokuraturę za to, że zbyt mało uwagi przywiązuje sprawie niewłaściwego przechowywania niejawnych dokumentów przez Joe Bidena w czasach, gdy był on wiceprezydentem.

Alvinowi Braggowi, prokuratorowi z Manhattanu Trump zarzucił, że ten miał zadanie "dorwać go zanim dowiedział się o nim czegokolwiek".

Trump nie wezwał swoich zwolenników do dalszych protestów

Mówiąc o innych śledztwach toczących się przeciwko niemu - m.in. śledztwu w sprawie znalezienia niejawnych dokumentów w jego posiadłości Mar-a-Lago czy sprawie nacisków na zmianę wyników w wyborach prezydenckich w stanie Georgia, Trump mówił, że we wszystkich chodzi o zablokowanie mu drogi do prezydentury. - To ingerencja w wybory na skalę dotychczas niewidzianą - przekonywał.

Trump nie wezwał swoich zwolenników do dalszych protestów. Nie przedstawił też planów dotyczących swoich następnych spotkań z wyborcami.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Donald Trump oskarżony. Skok Ameryki w nieznane

Przemówienie Trumpa w rezydencji na Florydzie trwało ok. 25 minut.

Donald Trump i Stormy Daniels - o co chodzi w sprawie?

Donald Trump został 30 marca oskarżony przez wielką ławę przysięgłych Nowego Jorku o fałszowanie dokumentacji związanej z płatnościami dokonanymi m.in. na rzecz gwiazdy filmów porno Stormy Daniels. Trump płacił Daniels za to, żeby przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku na jaw nie wyszedł ich wcześniejszy romans.

Sprawa przeciwko Donaldowi Trumpowi ma związek z wypłatą 130 tys. dolarów gwieździe filmów pornograficznych, Stormy Daniels, w czasie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.

Daniels (jej prawdziwe imię i nazwisko to Stephanie Clifford) twierdzi, że miała romans z Trumpem w 2006 roku, czemu były prezydent USA zaprzecza.

W 2016 roku, w czasie trwania kampanii prezydenckiej, Daniels zaoferowała prasie, że - za pieniądze - opowie jej historię swojego romansu z Trumpem.

Ówczesny prawnik Trumpa, Michael Cohen, dowiedział się o planach Daniels i wypłacił jej 130 tys. dolarów w zamian za milczenie.

Gdy Trump został prezydentem zwrócił Cohenowi pieniądze, przekazując mu ponad dwukrotność wypłaconej Daniels kwoty. Nadal jednak zaprzeczał, jakoby miał romans z gwiazdą filmów pornograficznych.

Cohen miał zapłacić też byłej modelce Playboya, Karen McDougal, która twierdziła, że miała romans z Trumpem.

We wtorek przed sądem w Nowym Jorku Trump usłyszał 34 zarzuty. Nie przyznał się do żadnego. Zarzuty mają związek ze sprawą Stormy Daniels - aktorki filmów pornograficznych, która miała otrzymać od byłego prezydenta 130 tys. dolarów w zamian za milczenie o ich romansie. Pieniądze te przekazał Daniels ówczesny prawnik Trumpa, Michael Cohen, któremu następnie Trump zwrócił tę kwotę z nawiązką. Zarzuty mają dotyczyć m.in. nieprawidłowości w dokumentach finansowych Trumpa związanych z zaksięgowaniem tego zwrotu.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala