Protest ruszył po raz trzeci - pierwszy miał miejsce w 2014 roku, kolejny w 2018.
Konferencję prasową w tej sprawie zorganizowała Iwona Hartwich, która podczas ostatniego protestu była jego nieformalną przywódczynią.
Czytaj więcej
- Mam nadzieję, że może rząd się w końcu obudzi i pomoże. Chociaż zaczyna docierać do mnie to, że nie chce się pomagać takim osobom u nas w kraju. Nikt nie potrafi podejść do takich osób, nie potrafimy czerpać odpowiednich wzorców, które przecież są w całej Europie - powiedział Jakub Hartwich, który przez 40 dni prowadził protest w Sejmie wraz z innymi niepełnosprawnymi, ich rodzicami i opiekunami.
Tym razem protestujący przynieśli ze sobą do Sejmu obywatelski projekt ustawy dotyczącej renty socjalnej i znacznie wyższą niż wymagane 100 tys. podpisów osób popierających ten projekt - ma być ich według posłanki Hartwig 200 tysięcy.
Autorzy projektu ustawy domagają się wypłat renty socjalnej dla osób z niepełnosprawnościami w wysokości minimalnego wynagrodzenia.