Start kampanii w ramach opozycji. Chłodne przyjęcie deklaracji Hołowni i PSL

Jeśli nie powstanie jedna lista, to bloki i sojusze w ramach opozycji będą ze sobą bardzo mocno rywalizować.

Publikacja: 07.02.2023 22:23

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wspólnej konferencji prasowej z liderem Polski 2050 Szy

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wspólnej konferencji prasowej z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią.

Foto: PAP/ Piotr Nowak

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz nie ogłosili we wtorek wspólnej listy w wyborach do Sejmu. Ich konfrontacja z zapowiedzią pracy programowej została przyjęta w sejmowych kuluarach dość chłodno. – Po co ogłaszać konferencję, jeśli nie ma w jej trakcie nic do ogłaszania – mówi nam jeden z naszych rozmówców.

Ale z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że w najbliższy piątek mają zostać powołane oficjalnie wspólne programowe zespoły Polski 2050 i PSL-Koalicji Polskiej. Co ciekawe, do największego pośpiechu wzywa i wzywała Platforma. „To nie jest czas rozpoczynania rozmów o rozmowach, to czas decyzji” – napisał na Twitterze rzecznik PO i jeden z bliskich współpracowników Donalda Tuska, Jan Grabiec.

Sam Tusk – poza komunikatem w trakcie poniedziałkowego posiedzenia klubu – we wtorek nie komentował publicznie sytuacji w opozycji. W poniedziałek zaś powiedział swoim posłom i posłankom, że chociaż nie przekreśla idei wspólnej listy, to KO ma zacząć konstruować listy w regionach. Ich szkice mają być gotowe w ciągu kilku tygodni.

Czytaj więcej

Lista spraw Polski 2050 i PSL. „I lista kawalerów do wzięcia”

W Sejmie można usłyszeć, że Platforma realnie nie rezygnuje ze starań o wspólną listę – ale będzie teraz grać na czas. Z jednej strony politycy PO przekonują, że to Szymon Hołownia odrzucił teraz propozycję budowy jednego bloku, a z drugiej, że przyjdzie jeszcze czas, w którym do Platformy przyjdzie. W podtekście: gdy jego notowania osłabną na tyle, że będzie do tego zmuszony. Wtedy – taka może być kalkulacja PO – tworzenie „jednej listy” będzie łatwiejsze, już tylko na warunkach Donalda Tuska. Lider PO na posiedzeniu klubu sugerował zresztą, że losy jednej listy rozstrzygną się być może dopiero w finale.

Z drugiej strony we wtorek najbardziej dyskutowanym tematem w sejmowych kuluarach była wspomniana wcześniej konferencja Kosiniaka-Kamysza i Hołowni z zapowiedzią współpracy programowej i „jednej listy” spraw do załatwienia. Politycy PO, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą jednak, że do powstania jednej listy Hołowni i Kosiniaka-Kamysza może ostatecznie nie dojść. Z naszych rozmów wynika jednak, że konferencja dwóch liderów od samego początku była planowana jedynie jako etap w dalszej współpracy. Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że zarówno Hołownia, jak i Kosiniak-Kamysz muszą powoli „oswajać” własne elektoraty z potencjalnym aliansem wyborczym. Zwłaszcza dotyczy to Polski 2050, której lider na niedawnym zjeździe w Łodzi budował Polskę 2050 jako siłę w opozycji do „starych partii”. I takie też oczekiwania ma część jego elektoratu.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Pozorowana śmierć jednej listy

Platforma zapowiedziała jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu – na wspominanym wcześniej posiedzeniu klubu – nowy etap objazdu kraju.

To wszystko zapowiada kształt rywalizacji w nadchodzącej kampanii, która będzie się toczyć na podobnych polach. Tusk zasugerował, komentując jeden z ostatnich sondaży, że najważniejsi będą niezdecydowani. W Siedlcach kilka tygodni temu mówił o centrum.

O to centrum będą się bić też Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz, jeśli wystartują we wspólnym bloku wyborczym.

Powstał za to już oficjalnie sojusz Porozumienia i AgroUnii, który we wtorek ogłosili Michał Kołodziejczak i Magdalena Sroka.

Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz nie ogłosili we wtorek wspólnej listy w wyborach do Sejmu. Ich konfrontacja z zapowiedzią pracy programowej została przyjęta w sejmowych kuluarach dość chłodno. – Po co ogłaszać konferencję, jeśli nie ma w jej trakcie nic do ogłaszania – mówi nam jeden z naszych rozmówców.

Ale z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że w najbliższy piątek mają zostać powołane oficjalnie wspólne programowe zespoły Polski 2050 i PSL-Koalicji Polskiej. Co ciekawe, do największego pośpiechu wzywa i wzywała Platforma. „To nie jest czas rozpoczynania rozmów o rozmowach, to czas decyzji” – napisał na Twitterze rzecznik PO i jeden z bliskich współpracowników Donalda Tuska, Jan Grabiec.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sondaż: Przemysław Czarnek, Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński? Kto ma szansę na najlepszy wynik w wyborach?