- Jak patrzymy na nasze programy, nasze dziesięć punktów programowych to są tam punkty wspólne: poszanowanie praworządności, konstytucji, kwestia bezpieczeństwa, ale też sprawy taniej, czystej zielonej energii, sprawy samorządu, wspólnot lokalnych, decentralizacji państwa, Polski lokalnej - wyliczał prezes PSL.
- Budujemy zaufanie, to jest bardzo ważne w polityce - mówił też Kosiniak-Kamysz dodając, że inicjatywa obu partii, w kontekście "wspólnej listy spraw", jest otwarta dla innych partii opozycyjnych.
- Nie ma wroga w formacjach demokratycznych - nie szukajmy wroga w formacjach demokratycznych - apelował Kosiniak-Kamysz. - Tu musi być współpraca, otwartość, życzliwość, niezależnie jak się pójdzie do wyborów - dodał.
- Chcemy jedną listę wspólnych spraw realizować jak najszerzej, realizować wspólnie - podkreślił.
- Tak, my chcemy pokonać PiS w najbliższych wyborach. Ale chcemy przekonać wyborców PiS, którzy się rozczarowali, jest możliwość wyboru innej drogi, lepszej Polski - mówił też Kosiniak-Kamysz.
- Nie będzie ani jednej listy, ani dwóch list, ani trzech list jeśli nie zrobimy tego kroku, na który my dziś się porywamy - tak Szymon Hołownia odpowiedział na pytanie dlaczego Polska 2050 i PSL nie ogłoszą czy startują w wyborach z wspólnej listy, czy nie.