Rośnie napięcie w Kosowie. Serbowie blokują drogi i budują barykady

W północnym Kosowie drugi dzień trwają starcia policji z serbską mniejszością. Serbscy demonstranci zablokowali drogi i przejścia graniczne z Serbią.

Publikacja: 11.12.2022 20:30

KFOR w Kosowie

KFOR w Kosowie

Foto: AFP

amk

Sytuacja zaogniła się po tym jak na północy kraju, zamieszkanej przez większość serbską, rząd w Prisztinie rozmieścił oddziały policji.

To jeszcze bardziej zaostrzyło napięcia, które już od miesięcy narastało z powodu kłótni o tablice rejestracyjne pojazdów.

Czytaj więcej

Kosowo do końca roku złoży wniosek o przyjęcie do UE

Bezpośrednim powodem ostatnich protestów Serbów wywołało aresztowanie byłego policjanta. Był on jednym z około 600 etnicznych Serbów, którzy zrezygnowali ze służby w listopadzie w proteście po tym, jak władze w Kosowie zapowiedziały, że zażądają od Serbów wymiany serbskich tablic rejestracyjnych sprzed wojny 1998-99 na tablice kosowskie.

Jak dotąd około 50 000 osób na terenach zamieszkałych przez Serbów odmówiło używania tablic rejestracyjnych Kosowa, ponieważ nie uznają jego niezależności od Serbii.

Porozumienie wynegocjowane przez UE pod koniec listopada doprowadziło do niełatwego porozumienia między obiema stronami: Kosowo zrezygnowało z planów nakładania kar na osoby, które nie wymieniły tablic rejestracyjnych, a Serbia zgodziła się zaprzestać wydawania rejestracji z inicjałami miast w Kosowie.

Serbia stwierdziła, że wprowadzenie kosowskiej policji na tamę na jeziorze  Gazivode, nad którym kontrola pozostaje kwestią sporną między Serbią a Kosowem,  narusza wcześniejsze porozumienia pokojowe.

Prezydent Aleksandar Vucić zapowiedział, że zwróci się do sił pokojowych NATO o zgodę na wysłanie serbskiej policji i żołnierzy w ten rejon, choć przyznał, że szanse na to są niewielkie.

Z kolei premier Kosowa Albin Kurti nazwał protestujących „bandami przestępczymi” i poprosił kierowane przez NATO siły pokojowe w Kosowie (KFOR) o usunięcie barykad.

Na razie sytuację próbują uspokoić siły pokojowe NATO KFOR i unijne EULEX, w obydwu służą Polacy.

Kosowo ogłosiło niepodległość w 2008 roku, po trwającej rok krwawej wojnie 1998-1999. Serbia nie uznaje go za suwerenne państwo, jednak akceptuje władzę na mocy porozumienia wynegocjowanego w 2013 r. w celu normalizacji stosunków.

Z 1,8 miliona mieszkańców Kosowa 92 proc. to Albańczycy, a tylko 6 proc. to Serbowie.

Sytuacja zaogniła się po tym jak na północy kraju, zamieszkanej przez większość serbską, rząd w Prisztinie rozmieścił oddziały policji.

To jeszcze bardziej zaostrzyło napięcia, które już od miesięcy narastało z powodu kłótni o tablice rejestracyjne pojazdów.

Pozostało 88% artykułu
Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala