Sytuacja zaogniła się po tym jak na północy kraju, zamieszkanej przez większość serbską, rząd w Prisztinie rozmieścił oddziały policji.
To jeszcze bardziej zaostrzyło napięcia, które już od miesięcy narastało z powodu kłótni o tablice rejestracyjne pojazdów.
Czytaj więcej
Prezydent Kosowa, Vjosa Osmani oświadczyła, że jej kraj, do końca roku, złoży wniosek o przyjęcie do UE.
Bezpośrednim powodem ostatnich protestów Serbów wywołało aresztowanie byłego policjanta. Był on jednym z około 600 etnicznych Serbów, którzy zrezygnowali ze służby w listopadzie w proteście po tym, jak władze w Kosowie zapowiedziały, że zażądają od Serbów wymiany serbskich tablic rejestracyjnych sprzed wojny 1998-99 na tablice kosowskie.
Jak dotąd około 50 000 osób na terenach zamieszkałych przez Serbów odmówiło używania tablic rejestracyjnych Kosowa, ponieważ nie uznają jego niezależności od Serbii.