W tym tygodniu projekt ustawy zmieniającej system podatkowy z Polskiego Ładu – jeden z najważniejszych politycznie elementów całego projektu – miał trafić do konsultacji. Ale tak się nie stało, bo cały czas trwa uzgadnianie jego szczegółów z ugrupowaniem Jarosława Gowina. Jednocześnie premier Mateusz Morawiecki niemal codziennie odwiedza kolejne miejsca w Polsce – głównie mniejsze miejscowości – gdzie mówi o znaczeniu całego przedsięwzięcia. Tak ma być przez najbliższe tygodnie.
Wymiana ciosów
Pierwsza runda rozmów dotyczących ustawy podatkowej – która zawiera między innymi zapisy dotyczące podniesienia kwoty wolnej od podatku do 30 tysięcy złotych – odbyła się między PiS a Porozumieniem w tym tygodniu. Jak wynika z naszych informacji, ma jeszcze dojść do kolejnych. Atmosfera jest bardzo napięta.
– Jarosław Gowin na pierwszym miejscu stawia swój wizerunek, kwestie merytoryczne nie mają tu nic do rzeczy – twierdzi jeden z naszych rozmówców z Klubu PiS znający szczegóły negocjacji.
Inny rozmówca z PiS podkreśla, że relacje z ugrupowaniem Gowina jeszcze nigdy nie były tak złe, a przynajmniej od czasów kryzysu wokół wyborów kopertowych w ubiegłym roku. Trwa wymiana zarzutów. – Tu nie chodzi o kwestie wizerunku, tylko o realne konsekwencje tych pomysłów, jeśli nie zostaną zmienione – odpiera zarzuty polityk Porozumienia. – Na stole jest nowa propozycja premiera Mateusza Morawieckiego, nasze analizy trwają – dodaje z pewnym optymizmem.
Jak wynika z naszych ustaleń, cały czas są szanse na porozumienie w tej sprawie, a decydująca będzie kolejna runda lub rundy rozmów. Stanowisko Porozumienia wobec tej nowej propozycji ma być znane w ciągu najbliższych dni. Politycy PiS cały czas – i to całkiem otwarcie – wypominają też Porozumieniu, że Jarosław Gowin podpisał się już pod Polskim Ładem.