Wiceminister obrony: Musimy się liczyć z użyciem broni atomowej przez Rosję

My we wszystkich kontaktach z partnerami amerykańskimi apelujemy o przyspieszenie dostaw sprzętu (wojskowego) - mówił w rozmowie z Michałem Kolanką wiceminister obrony, lider stowarzyszenia OdNowa Marcin Ociepa.

Publikacja: 11.10.2022 09:21

Marcin Ociepa

Marcin Ociepa

Foto: TV.RP.PL

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 230

Wiceminister obrony był pytany o to, co ataki rakietowe na ukraińskie miasta oznaczają dla Polski

- To oznaka słabości Rosji. Rosja przegrywa na froncie, nie jest w stanie utrzymać linii frontu, który sama zarysowała na wschodzie Ukrainy - stwierdził wiceminister obrony.

- Rosjanom został tylko wschód i nawet tam nie są w stanie utrzymać frontu. Pojawia się przestrzeń do kontrofensywy ukraińskiej, Ukraińcy z tego korzystają - dodał.

Czytaj więcej

Think tank: Mało prawdopodobne, by Rosja i Białoruś zaatakowały z północy

- (Władimir) Putin odpowiada na to eskalacją, ogłasza częściową mobilizację - zauważył Ociepa. - Efekt tej mobilizacji będziemy widzieć za jakiś czas, bo to trochę potrwa - stwierdził.

- Pojawiło się pytanie, co to oznacza dla Polski. Ja mam nadzieję, że to oznacza na nowo przebudzenie. Mam poczucie, że szybko przeszliśmy do porządku dziennego nad tym, że wojna toczy się tuż u naszych granic. Teraz jest ostatni dzwonek, gdy możemy wrócić do poważnej debaty - mówił też Ociepa.

Mam poczucie, że szybko przeszliśmy do porządku dziennego nad tym, że wojna toczy się tuż u naszych granic

Marcin Ociepa, wiceminister obrony

A kiedy do Polski trafią czołgi Abrams (na chwilę obecną mówi się o pierwszych dostawach w 2023 r.)?

- My we wszystkich kontaktach z partnerami amerykańskimi apelujemy o przyspieszenie dostaw sprzętu, aby te sloty produkcyjne, terminy dostaw, maksymalnie skracać. Aby i samoloty F-35, i czołgi Abrams trafiły do Polski jak najszybciej. Czy mówimy o HIMARS-ach, czy Patriotach, my potrzebujemy ich tak szybko jak to jest możliwe - odparł wiceminister.

Ociepa był też pytany czy Polska jest przygotowana na ewentualną eskalację jądrową wojny na Ukrainie.

- My jesteśmy bezpieczni, siłą naszej armii, którą nieustannie wzmacniamy, z drugiej siłą naszych sojuszy międzynarodowych. Z drugiej trzeba społeczeństwo mobilizować, wyczulać na wszelkie zagrożenia, obowiązkiem władzy jest być przygotowanym na najgorsze scenariusze. Scenariusz z użyciem taktycznej broni jądrowej jest teoretycznie możliwy. Jak widzimy szaleństwo w oczach Władimira Putina, Aleksandra Łukaszenki, to musimy się z tym liczyć - mówił Ociepa.

Wiceminister obrony był pytany o to, co ataki rakietowe na ukraińskie miasta oznaczają dla Polski

- To oznaka słabości Rosji. Rosja przegrywa na froncie, nie jest w stanie utrzymać linii frontu, który sama zarysowała na wschodzie Ukrainy - stwierdził wiceminister obrony.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Hołownia po spotkaniach w Ankarze. Polska liczy na wojskową współpracę z Turcją
Polityka
Powódź w Polsce. Bogdan Zdrojewski: W niektórych miejcach zrobiono za mało, w niektórych - za dużo
Polityka
Prokuratura wznawia dochodzenie w sprawie „plecaków Beaty Kempy”
Polityka
Beata Kempa została nowym doradcą prezydenta Andrzeja Dudy
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Rewolucja informatyczna w Senacie. Będą nowe maszynki dla senatorów