Schetyna był pytany o to czy Polskę i Europę czeka energetyczna katastrofa i czy UE, razem z Polską, będą umiały zaradzić problemom wywołanym rosyjskim szantażem energetycznym.
- Więcej będzie zależeć od nas, niż od decyzji Brukseli. My musimy mieć własną aktywność, bo jesteśmy w szczególnie trudnej sytuacji. Rząd zaniedbał (przygotowania) i nie założył tak trudnej sytuacji - ocenił Schetyna.
Czytaj więcej
Groźby Władimira Putina nie zrobiły wrażenia na przywódcach Europy. Unia będzie interweniować na rynku energetycznym i nie zawaha się przed nałożeniem limitu cen na rosyjski gaz.
Na pytanie na czym polegały te zaniedbania, Schetyna odparł, że "chodzi chociażby o stwierdzenia, choćby prezydenta Andrzeja Dudy, że węgiel u nas będzie jeszcze przez 200 lat, jesteśmy zabezpieczeni energetycznie".
- OZE, odnawialne źródła energii, wiatraki, były celem ataku PiS-owskiego przez siedem lat. Nie chcę dzisiaj wracać do tego. Dzisiaj rząd musi podjąć twarde decyzje. Uważam, że czeka nas bardzo ciężka zima. To poważny problem, trzeba sobie z tego zdawać sprawę - dodał.