- Cały świat dotknął kryzys o proporcjach, które dawno nie był widziane - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu dodając, że chodzi mu o kryzys energetyczny, inflacyjny i bezpieczeństwa. Przyznał, że kryzys uderza w portfele mieszkańców, przede wszystkim tych, "którzy są najbardziej wrażliwą częścią społeczeństwa".
Szef polskiego rządu ocenił, że kryzys jest "co najmniej" ogólnoeuropejski lub nawet światowy. - Dlatego musimy mieć odpowiedź również na poziomie co najmniej europejskim, a najlepiej globalnym - przekonywał. Mówił, iż ważne, by Komisja Europejska szybko podejmowała działania. - Niezależnie od tego, jak oceniamy UE, jedno jest pewne: proces podejmowania decyzji, zwłaszcza w sytuacji, kiedy szybko zmieniają się okoliczności zewnętrzne, jest bardzo powolny. Ta machina, która służy głównie największym, najważniejszym graczom, zacina się wyraźnie - powiedział Morawiecki. Ocenił, że w procesie podejmowania decyzji "mamy pewien strukturalny deficyt, strukturalną niedoskonałość".
Czytaj więcej
- Z mojej wiedzy dotyczącej analiz różnych instytucji finansowych wnioskuję, że ta fala wielokrotnych podwyżek (stóp procentowych - red.) prawdopodobnie zmierza ku końcowi, ale na pewno dużo więcej państwo się dowiedzą z NBP - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
"Musimy działać, bo inaczej będziemy za chwilę mieli potężną zapaść gospodarczą"
Mateusz Morawiecki mówił, że Polska opowiada się za zmniejszeniem kosztów energii "poprzez przynajmniej czasowe obniżenie kosztów ETS, czyli uprawnień do emisji CO2" oraz za zmianą mechanizmu kalkulowania cen energii w UE. - Bardzo mocno apelujemy o to, aby doszło do tej przebudowy szybciej, tu i teraz. (...) Musimy działać, bo inaczej będziemy za chwilę mieli potężną zapaść gospodarczą i ten głos tutaj z Karpacza musi również popłynąć do KE - powiedział. - Obniżenie cen energii jest dzisiaj racją stanu UE, racją stanu Polski - podkreślił.
Premier Morawiecki mówił też o szantażu gazowym ze strony Władimira Putina oraz przyspieszeniu historii. - Musimy znaleźć właściwą odpowiedź. Właściwą odpowiedzią musi być przebudowa polityki energetycznej i klimatycznej, bo nie można przecież przeprowadzając ciągle to samo doświadczenie, spodziewać się ciągle innego rezultatu. Jest to wysoce nieracjonalne, a UE dzisiaj zachowuje się właśnie tak. Niemcy chcą likwidować atom, UE cały czas posługuje się tymi narzędziami polityki klimatycznej, jak gdyby nic się nie stało. Tak dalej być nie może. Musimy wstrząsnąć wspólnie (...) świadomością państw Unii Europejskiej, bo tylko w ten sposób będziemy w stanie doprowadzić do zmiany myślenia w UE - przekonywał.