Syreny na Tajwanie rozległy się o 13:30 czasu lokalnego (7:30 czasu polskiego). W ramach próbnego alarmu przeprowadzono obowiązkową ewakuację ulic. Na 30 minut miasta w północnej części wyspy zostały zablokowane.
Informacja o zagrożeniu rakietowym, była wysyłana do mieszkańców Tajwanu w formie wiadomości tekstowej na telefony komórkowe.
- Przygotowania na możliwość wybuchu wojny są niezbędne - oświadczył burmistrz Tajpej, Ko Wen-je, w wypowiedzi wygłoszonej po tym, jak nadzorował on ćwiczenia pod kryptonimem Wan An ("Wieczny pokój").
Czytaj więcej
Gen. Mark Milley, stojący na czele Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, w czasie wizyty w Indonezji stwierdził. że chińska armia stała się "agresywniejsza i groźniejsza" w ciągu ostatnich pięciu lat.
Chiny uważają Tajwan za zbuntowaną prowincję i integralną część Państwa Środka. Chiny nigdy nie wyrzekły się siły w celu przywrócenia suwerenności nad wyspą.