- Na litość boską, ten człowiek nie może pozostać u władzy - powiedział Biden w Warszawie po tym, jak określił trwającą od miesiąca wojnę Putina na Ukrainie jako zamach na światową wolność i bezpieczeństwo.
Słowa te gwałtownie zaostrzyły konflikt między Moskwą a Zachodem w związku z inwazją na Ukrainę. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że o zmianie władzy w Rosji nie będzie decydował Joe Biden, a naród rosyjski.
Czytaj więcej
Bitwy, która trwa teraz, nie wygramy w ciągu dni czy miesięcy. Musimy przygotować się na długą walkę - powiedział na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Jeden z urzędników Białego Domu powiedział agencji Reutera, że nie oznaczają one zmiany polityki Waszyngtonu, który nie dąży do zmiany reżimu w Rosji.
Wcześniej Biden nazwał Putina "rzeźnika" podczas spotkania z uchodźcami, którzy uciekli przed wojną na Ukrainie do Polski.