Holenderskie linie lotnicze KLM ogłosiły, że tymczasowo zawieszają loty na Ukrainę. Podjęcie takiej decyzji rozważa też Lufthansa. Z kolei w sobotę samolot ukraińskiego przewoźnika SkyUp lecący z Portugalii na Ukrainę musiał zmienić trasę po tym, jak właściciel maszyny nie zgodził się na jej wejście w ukraińską przestrzeń powietrzną. Według "Ukraińskiej Prawdy", decyzja została wydana z uwagi na wymogi międzynarodowych firm ubezpieczeniowych i leasingodawcy. Dyrektor linii oświadczył, że SkyUp współpracuje z władzami państwowymi w celu znalezienia rozwiązania.
Ukraińskie Ministerstwo Infrastruktury zadeklarowało, że przestrzeń powietrzna nad krajem pozostaje otwarta, a linie lotnicze mogą operować "bez żadnych ograniczeń". Premier Denys Szmyhal poinformował, że rząd przeznaczy 16,6 mld hrywien (2,3 mld zł) by zagwarantować dalsze loty nad Ukrainą. Szef ukraińskiego rządu powiedział, że fundusze "zapewnią bezpieczeństwo lotów na Ukrainę firmom ubezpieczeniowym i leasingowym".
Czytaj więcej
W rozmowie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim Joe Biden zapewnił, że Stany Zjednoczone odpowiedzą "szybko i zdecydowanie" na jakąkolwiek dalszą agresję Rosji na Ukrainę - przekazał Biały Dom.
- Ta decyzja ustabilizuje sytuację na rynku lotniczych przewozów pasażerskich i zagwarantuje powrót na Ukrainę naszych obywateli, przebywających obecnie za granicą - dodał premier, nie precyzując, w jaki sposób zadeklarowane środki zostaną rozdysponowane.
Wcześniej doradca szefa sztabu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak, mówił, że nie ma potrzeby zamykania przestrzeni powietrznej nad Ukrainą w odpowiedzi na koncentrację wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą. Zaznaczył, że decyzje poszczególnych przewoźników o zmianach w rozkładach lotów nie miały nic wspólnego z polityką państwa ukraińskiego.