W styczniu premier Quebecu Francois Legault zapowiadał, że niezaszczepieni na COVID-19 pełnoletni mieszkańcy prowincji będą musieli płacić nowy podatek - dodatkową opłatę na służbę zdrowia, której wysokość miała być "znacząca". Teraz polityk zmienił zdanie.
- Moją rolą jest próba sprawienia, by mieszkańcy Quebecu byli zjednoczeni. Dlatego nie wprowadzimy tej dodatkowej składki zdrowotnej - powiedział dziennikarzom. - Rozumiem, że ten pomysł wywołał podziały, a teraz musimy budować mosty - dodał.
Czytaj więcej
Dziesiątki pojazdów blokowały centrum Ottawy drugi dzień po tym, jak tysiące ludzi zjechało w sobotę do stolicy Kanady, aby zaprotestować przeciwko premierowi Justinowi Trudeau i obowiązkowi szczepień przeciw COVID-19.
Quebec i sąsiadujące z nim Ontario - prowincje, w których mieszka 61 proc. populacji Kanady - rozpoczęły znoszenie restrykcji wprowadzonych w związku z koronawirusem SARS-CoV-2. W Ontario od poniedziałku do pracy - z limitem 50 proc. obłożenia - mogły wrócić restauracje, centra handlowe i kina. Kolejne obostrzenia mają zostać zniesione w lutym i marcu.
W Kanadzie trwa - największy w historii kraju - protest kierowców ciężarówek (Freedom Convoy, Konwój Wolności), którzy zablokowali centrum Ottawy, przeciwstawiając się obowiązkowi szczepień na COVID-19. W związku z protestem, który ma charakter pokojowy, ze swego stołecznego mieszkania ewakuowany został premier Kanady Justin Trudeau. Protestujący zarzucają mu pogwałcenie Karty Praw i Wolności Człowieka.