Uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi, odrzucenie wniosku Pawła Kukiza ws. powołania komisji śledczej dotyczącej inwigilacji oraz przyjęcie tzw. ustawy Hoca dotyczącej szczepień. Jak w wynika z naszych rozmów, to plan maksimum PiS na najbliższe posiedzenie Sejmu. W ten sposób partia Jarosława Kaczyńskiego – tak jak w głosowaniu lex TVN w grudniu ubiegłego roku – miałaby ponownie pokazać sprawczość i dokonać przełamania na kilku istotnych politycznie frontach. Sprawę „politycznej kontrofensywy PiS" na tle Banasia opisywał niedawno też portal Gazeta.pl, który cytował anonimowego polityka z Nowogrodzkiej, twierdzącego, że „trzeba to już ruszyć". Emocje w PiS nie są zaskakujące. Niedawno prezes NIK ujawnił m.in. fakturę w sprawie Pegasusa. NIK w ramach kontroli wzywa też marszałek Witek i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
W centrum uwagi będzie postawa Pawła Kukiza oraz spójność samego PiS – oraz potencjalne wyłamanie się niektórych posłów opozycji – w tych głosowaniach.
Czytaj więcej
Komisja jest nie na rękę władzy, bo pewnie sama nie wierzy w zapewnienia ministra Mariusza Kamińskiego, że żadnej inwigilacji opozycji nie było. Ale jeśli schowa wniosek Kukiza do zamrażarki, ten może zerwać sojusz i na dobre przejść do opozycji.
W praktyce PiS decyduje się na kontrowersyjne głosowania tylko wtedy, gdy prezes Kaczyński i jego doradcy mają pewność, że jest większość. Najbliższe dni mogą być więc decydujące. Nie tylko w sprawie prezesa NIK, ale dla drugiej części kadencji w ogóle.
W sejmowych kuluarach spekuluje się bowiem, że jeśli PiS odniesie sukcesy, to wkrótce zapadnie decyzja o próbie zmiany ordynacji wyborczej, nad czym Nowogrodzka zastanawia się i przeprowadza analizy od wielu miesięcy.