- Pierwszym zadaniem komisji jest ustalenie co się stało: czy, w jaki sposób, wobec kogo stosowano w Polsce system Pegasus, który jest - zdaniem wielu ekspertów - bronią cybernetyczną. Po drugie ustalenie wpływu tych działań na wybory, przede wszystkim w 2019 roku. Wreszcie, po trzecie, na wypracowanie propozycji prawnych i ustawowych na kontrolę służb specjalnych w taki sposób, by kontrola nad nimi była wyraźniejsza oraz by takie przypadki inwigilacji nie mogły powtarzać się w przyszłości, lub by przynajmniej były mniej prawdopodobne - mówił otwierając posiedzenie komisji, Bosacki.
Zajmiemy się tym pierwszym zagadnieniem: co się stało. Czy i w jaki sposób, wobec kogo zastosowano system Pegasus
- Najpierw zajmiemy się tym pierwszym zagadnieniem: co się stało. Czy i w jaki sposób, wobec kogo zastosowano system Pegasus - dodał przewodniczący komisji.
Prof. Kosiński zmienia zdanie
- Dzisiejsze posiedzenie miało mieć dwa punkty: poza wysłuchaniem ekspertów z instytutu badawczego Citizen's Lab mieliśmy również wysłuchać prof. Jerzego Kosińskiego, który jest wybitnym specjalistą ds. cyberbezpieczeństwa, był wykładowcą Szkoły Policyjnej w Szczytnie, a w tej chwili jest profesorem nadzwyczajnym Zakładu Systemów Bezpieczeństwa Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Chcieliśmy zadać profesorowi pytania o to, w jaki sposób działa Pegasus, w jaki sposób został do Polski sprowadzony, chcieliśmy też zapytać o sposób jego sprowadzenia. Pan profesor zgodził się na stawienie się przed komisją, potwierdził to, ale dwie godziny temu poinformował o rezygnacji ze stawienia się przed komisją, ze względu na rozmowy z przełożonymi, którzy mu to odradzali - poinformował Bosacki.
Czytaj więcej
Senatorowie poparli wniosek o powołanie komisji nadzwyczajnej do badania sprawy Pegasusa. - Państwo, w którym służby specjalne mają wpływ na wynik wyborczy, przestaje być demokracją. Trzeba wyjaśnić, czy tak właśnie stało się w Polsce - mówił na posiedzeniu przedstawiający wniosek senator Marcin Bosacki (KO).