Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO podczas wideokonferencji rozmawiali o "nieprowokowanym i nieusprawiedliwionym" wzmacnianiu obecności wojskowej sił rosyjskich wokół Ukrainy oraz konsekwencji tych działań Moskwy dla bezpieczeństwa w Europie - przekazał po zakończeniu posiedzenia sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
- Z przykrością stwierdzamy, że pomimo powtarzających się od wielu tygodni wezwań ze strony społeczności międzynarodowej Rosja nie podjęła kroków w celu deeskalacji - oświadczył szef NATO dodając, że Rosja kontynuuje gromadzenie wojsk przy granicach z Ukrainą. W tym kontekście Stoltenberg wspomniał o "dziesiątkach tysięcy" żołnierzy i ciężkim sprzęcie. - Ryzyko konfliktu jest realne - podkreślił.
Czytaj więcej
Minister spraw zagranicznych Francji powiedział, że Rosja próbuje pominąć Unię Europejską, prowadząc rozmowy w sprawie Ukrainy bezpośrednio ze Stanami Zjednoczonymi.
Sekretarz generalny NATO ocenił, że "agresywne działania Rosji" stanowią poważne wyzwanie dla sytuacji bezpieczeństwa w Europie. Zaznaczył, że Sojusz utrzymuje swą strategię wobec Rosji - utrzymywanie silnych zdolności obronnych w połączeniu z "mającym znaczenie dialogiem". Zdaniem Stoltenberga, pozytywnym sygnałem jest to, że Rosja jest gotowa do rozmów. - Gdy napięcia są znaczne, rośnie znaczenie dialogu - stwierdził.
Sekretarz generalny wspomniał o zapowiadanych rozmowach w ramach Rady NATO-Rosja, dwustronnych rozmowach amerykańsko-rosyjskich w Genewie oraz wielostronnych rozmów w ramach OBWE. Zadeklarował gotowość Sojuszu do wysłuchania rosyjskich "obaw". - NATO zrobi wszystko, by znaleźć polityczną drogę naprzód - zadeklarował. Zastrzegł, że dialog musi uwzględniać stanowiska obu stron.