Wpisowi Wosia towarzyszy zdjęcie konsoli do gier Pegasus, popularnej w Polsce w latach 90-tych.
System Pegasus dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego został, niezgodnie z prawem, zakupiony ze środków Funduszu Sprawiedliwości - pisze w poniedziałek "Gazeta Wyborcza".
Z publikacji "Gazety Wyborczej" wynika, że wniosek ministra sprawiedliwości dotyczący "zmian w planie finansowym Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej na 2017 rok" pozytywnie zaopiniowała we wrześniu 2017 roku komisja finansów publicznych. Przedstawiając wniosek na forum komisji, wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś nie mówił, że zmiany, które mają umożliwić kierowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości do "instytucji z sektora finansów publicznych" umożliwią m.in. finansowanie zakupów dla CBA. Woś wyliczał jedynie, że 20 050 000 zł z Funduszu pójdzie teraz "na rzecz pomocy pokrzywdzonym i przeciwdziałania skutkom przestępczości", a aż 34 500 000 zł na "zakup usług oraz działania pozostałe, w tym promocję Funduszu". Komisja zaakceptowała wniosek bez dyskusji.
Tymczasem dzień wcześniej Woś wystąpił do Ministerstwa Finansów o zgodę na to, by przeznaczyć 25 mln zł z Funduszu na "inne działania", które mają "służyć zapobieganiu przestępczości" - pisze "Gazeta Wyborcza". We wniosku Woś nie wspomina, że chodzi o zakup sprzętu do inwigilacji, nie pada też nazwa Pegasus.