– Putin przewiduje (rozwój sytuacji) jak prawdziwy szachista na kilka kroków do przodu. W takich sprawach należy pewnie posiadać zdolności większe niż arcymistrz (szachowy). Nie mam wątpliwości, że prezydent przewidział wszystko – zapewnił rzecznik prasowy Kremla.
Tydzień przed rozmową prezydentów Bidena i Putina, w Wigilię rosyjska marynarka wojenna na Morzu Białym oddała salwę z 12 naddźwiękowych rakiet „Zirkon", kolejny raz pokazując Waszyngtonowi, że Moskwa ma nad nim przewagę wojskową. Po raz pierwszy od przełomu lat 50. i 60. ubiegłego wieku Kreml wyprzedził USA w wyścigu technologicznym.
Rosja bowiem od powrotu Putina na Kreml w 2012 roku postawiła na rozwój broni hipersonicznej, w której Biały Dom – nieodczuwający początkowo zagrożenia – pozostał z tyłu.
Pociski hipersoniczne osiągają prędkość kilkakrotnie większą od szybkości dźwięku („Zirkon" – 7-8-krotnie), jednocześnie latając (w przeciwieństwie do rakiet balistycznych) na dość niskich wysokościach. Dlatego obecne systemy obrony przeciwrakietowej nie są w stanie ich wykryć i zniszczyć.
Teraz amerykańska armia próbuje nadrobić straty, ale gdy Moskwa już postawiła ultimatum USA i NATO, okazało się, że nie daje rady. 15 grudnia, po raz kolejny nie udał się test amerykańskiego pocisku AGM-183, choć jeszcze w maju 2020 roku prezydent Donald Trump zapowiadał, że USA wkrótce będą posiadać „Super-Duper" rakiety. Ale nie mają ich do dziś.