Małecki tłumaczył w jaki sposób działa szpiegowskie oprogramowanie Pegasus, które - według doniesień medialnych - miało zostać użyte przez polski rząd do inwigilacji m.in. obecnego senatora PO, Krzysztofa Brejzy w czasie, gdy ten m.in. kierował sztabem wyborczym partii przed wyborami do parlamentu.
- Pegasus jest narzędziem informatycznym, które za pośrednictwem smartfona - do którego jest wprowadzony - jest w stanie monitorować rozmowy telefoniczne i wszystkie inne rozmowy, które odbywają się w zasięgu tego telefonu. Uzyskuje też dostęp do całego archiwum plików: dźwiękowych, fotograficznych i dokumentów - wszystko, co dany człowiek posiada w swoim telefonie, a także w chmurze cyfrowej. Służba prowadząca inwigilację przy użyciu Pegasusa, uzyskuje nie tylko wiedzę o danym człowieku, jego zamierzeniach, historii, aktywności w dany momencie, ale otrzymuje również informacje na temat osób, firm, instytucji i zdarzeń, w których dana osoba uczestniczy - wyjaśnił ekspert.
W moim przekonaniu stosowanie tego narzędzia na terenie Polski wobec polskich obywateli jest działaniem sprzecznym z prawem - wcześniej czy później to zostanie dowiedzione
Były szef Agencji Wywiadu wskazywał również na brak uregulowania prawnego, które pozwoliłoby na legalne używanie Pegasusa.