Spółka Future Wolves w ubiegłym roku, gdy Łukasz Mejza był radnym sejmiku lubuskiego, organizowała szkolenia z PR i marketingu. Lubuska Agencja Rozwoju Regionalnego przekazała na ten cel niemal milion złotych, a część współfinansowała Unia Europejska. Do szkoleń mogły przystępować mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa.
Z przeprowadzonej przez samorząd lubuski kontroli wynika, ze firma wiceministra sportu przeszkoliła 76 pracowników z 37 firm. Za wystawione szkolenia wystawiono fakturę na ponad 883 tys. złotych brutto.
Czytaj więcej
- Uważam, że Łukasze Mejza, z uwagi na wagę sprawy, jest dość mało aktywny w prezentowaniu kontrargumentów - komentuje doniesienia w sprawie wiceministra sportu Sebastian Kaleta, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Pojawiły się wątpliwości, czy organizowane szkolenia rzeczywiście miały miejsce. Kontrolerzy poinformowali, że firma Mejzy nie przekazała materiałów szkoleniowych.
Jak informuje Onet.pl, przygotowane szkolenie miało formę prezentacji. Nie było kontroli, czy szkolone osoby rzeczywiście śledzą kurs.