- Kiedy kilka lat temu wydawało się, że partia, która autoironicznie nazwała się Prawo i Sprawiedliwość przystąpiła do szturmu na prawo i sprawiedliwość w Polsce, kiedy wydawało się, że nie ma za bardzo nadziei, że jakoś opadły Polakom skrzydła, wyście tę nadzieję dawali - zwrócił się Donald Tusk do zgromadzonych członków KOD-u. Dziękując im za zaangażowanie i wzywanie Polaków do udziału w ulicznych protestach, powiedział, że "zawsze wtedy Polska była lepsza". Mówił, że "KOD wpisał się w najlepszą historię naszej ojczyzny ostatnich kilkudziesięciu lat".
- Wasza odwaga i bezinteresowność są szczególnie ważne właśnie wtedy, gdy po drugiej stronie jest władza, która jest tchórzliwa i interesowna. My dzisiaj stoimy przed wyzwaniami nawet większymi jeszcze od tych, które stały się powodem waszej aktywności, waszego działania. Bo nie tylko zagrożona jest konstytucja, ład prawny, niezależność mediów, ale przez tchórzostwo i interesowność tej władzy zagrożone jest coraz częściej ludzkie życie - powiedział lider Platformy Obywatelskiej.
Kaczyński zaspał, gdy trzeba było się wykazać odwagą i zawsze się spóźnia, kiedy trzeba podjąć decyzję w sprawie inflacji, w sprawie pandemii czy w sprawie sytuacji na granicy
Wiele krytycznych słów wypowiedział Donald Tusk pod adresem lidera Prawa i Sprawiedliwości oraz rządów sprawowanych przez tę partię. - Polską rządzi tchórz, w czasach, kiedy trzeba ludzi odważnych, Polską rządzi partia zajęta wyłącznie własnymi interesami, gdy trzeba ludzi bezinteresownych - mówił. - Zdezerterował, bo nie stać go na podjęcie jakiejkolwiek decyzji w interesie swoich obywateli, w interesie swojej ojczyzny wtedy, gdy sytuacja jest tak poważna, tak dramatyczna jak dzisiaj. (...) Dzisiaj, kiedy trzeba stanąć na polu najpoważniejszej walki ostatnich kilkudziesięciu lat, prezes Kaczyński i władza zajmują się obroną jakiegoś pana Mejzy, polityków, którzy okradali kontenery PCK, którzy wyłudzali pieniądze w PE.
Podkreślał, że "złośliwi mówią, że Kaczyński zaspał, gdy trzeba było się wykazać odwagą i zawsze się spóźnia, kiedy trzeba podjąć decyzję w sprawie inflacji, kiedy trzeba podjąć decyzję w sprawie pandemii czy w sprawie sytuacji na granicy". - Tak naprawdę to nie spóźnialstwo jest ich głównym grzechem. Kaczyński nie podejmuje decyzji z tak dramatycznym w skutkach opóźnieniem nie dlatego, że - jakby złośliwi powiedzieli - nosi zegarek do góry nogami. Nie podejmują decyzji, bo zajmują się czymś zupełnie innym. Tchórzą, kiedy naprawdę trzeba stanąć do walki ze złem i z poważnym niebezpieczeństwem, takim jak pandemia. Ale zawsze są aktywni, gdy trzeba zrobić coś dla własnego interesu.