Integracja Białorusi i Rosji przyśpiesza, pojawiła się wspólna doktryna wojskowa. Co to wróży Białorusi?
Białoruska niepodległość jest zagrożona. Rosja przywiązuje do siebie Białoruś instytucjonalnie. Tak mocno, że nawet nowe demokratyczne władze w Mińsku miałyby problem, by się odwiązać. I nie chodzi tylko o to, co podpisali Putin i Łukaszenko w czwartek. Trwa totalna debiałorutenizacja Białorusi, zamykane są białoruskojęzyczne wydawnictwa. Co pozostanie z Białorusi, gdy skończy się dyktatura? Dopiero wtedy zacznie się walka, decydująca dla Rosji. Jeżeli do tego czasu nie wzmocnimy naszej tożsamości narodowej, ta historia źle się skończy. Przygniecieni problemami finansowymi ludzie mogą machnąć ręką na własną niepodległość, oby tylko podłączyć się do rur z rosyjskimi surowcami.
Czytaj więcej
Po kilku latach rozmów „głębsza integracja" staje się faktem. Białoruś jedną nogą już jest w Rosji.
Szybki upadek rządów Łukaszenki na razie się nie zapowiada, Rosja okazuje mu poparcie polityczne oraz bierze go pod skrzydła swojej armii.
Rosja wspiera jego rządy tylko po to, by maksymalnie osłabić białoruską państwowość, niepodległość i świadomość narodową. Rosji nie chodzi o sterowanie Łukaszenką, chcą mieć pod kontrolą całe państwo. Zwłaszcza że militarne uzależnienie Białorusi od Rosji ciągle wzrasta.