Sawicki przedstawił swoje stanowisko dotyczącej nowej specustawy zgłoszonej przez rząd, która ma umożliwić budowę zapory na granicy polsko-białoruskiej.
- Skoro dotychczasowe ustawy nie wystarczają - stan wyjątkowy jest za krótki i granica nie jest zabezpieczona - chcemy pomóc rządowi tym razem i poprzeć budowę tego muru. Chcemy jednak, żeby to nie był zwykły mur, ale żeby znalazły się tam pełne zabezpieczenie elektroniczne i by włączyć w koszty budowy tego muru Komisję Europejską, ponieważ bronimy całego obszaru UE. Nie ma żadnego powodu byśmy inwestowali w obronę tej granicy, tylko z własnych środków. Europa ma duże pieniądze i w tej sprawie polski rząd powinien wystąpić do KE o współfinansowanie tej zapory - podkreślił polityk.
Będziemy głosowali za, bo dziś to rząd odpowiada za nasze bezpieczeństwo, w związku z czym nie warto mu w tym przeszkadzać
Poseł wskazywał także na to, że - jego zdaniem - nie wystarczy samo zbudowanie muru na granicy polsko-białoruskiej, by zapewnić jej szczelność, ale trzeba również wdrożyć nadzór elektroniczny.
- Uważam, że wystarczyłaby elektroniczna ochrona granicy poprzez właśnie te urządzenia, które dziś są na granicach Synaju. Warto by wprowadzić te światowe rozwiązania również na tej granicy. Sam mur granicy nie zabezpieczy, jeżeli będziemy mieć sytuację, w której podejdzie 50 tysięcy uchodźców, to i tak, jeśli będzie wysoki na sześć metrów, to przez niego przejdą. Ale będziemy głosowali za, bo dziś to rząd odpowiada za nasze bezpieczeństwo, w związku z czym nie warto mu w tym przeszkadzać - wyjaśnił gość Polskiego Radia.