Kijowskie marzenie o Europie

Drzwi do Unii Europejskiej wciąż są zamknięte, ale Ukraińcy nie mają dokąd iść. Alternatywą jest wchłonięcie przez Rosję.

Publikacja: 12.10.2021 19:06

Kijowskie marzenie o Europie

Foto: AFP

Podczas wtorkowego 23. szczytu UE–Ukraina prezydent Wołodymyr Zełenski domagał się od europejskich przywódców „odwagi i dalekowzroczności" i określenia perspektywy wstąpienia jego kraju do Wspólnoty. Obecni w Kijowie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen apel Zełenskiego pozostawili bez komentarza. Skupiali się głównie na integracji ekonomicznej.

Ukraina słono zapłaciła za próbę integracji z UE. Zablokowanie w 2013 r. umowy stowarzyszeniowej przez prezydenta Wiktora Janukowycza skończyło się Majdanem, a potem utratą części terytorium i rosyjską agresją, która już zabrała życie kilkunastu tysięcy ukraińskich żołnierzy. Od tamtej pory wsparcie UE dla Ukrainy wyniosło 15 mld euro, ale okupacja Krymu i części Donbasu naraziła ukraińską gospodarkę na straty rzędu 100 mld euro. Handel z Unią wzrósł, ale to Ukraina kupuje więcej towarów z UE, niż tam sprzedaje.

Ukraina słono zapłaciła za próbę integracji z UE

– W naszym przypadku chodziło o to, czy Ukraina zostanie przybudówką Rosji, czy jednak zachowamy suwerenność. Trzeba się pogodzić z tym, że proces przystąpienia do UE będzie długi i skomplikowany. Gdy do tego dojdzie, obecni 25-latkowie będą już w podeszłym wieku. Innego wyjścia Ukraińcy nie mają, alternatywą jest pochłonięcie przez Rosję – mówi „Rzeczpospolitej" Witalij Portnikow, znany ukraiński politolog i publicysta.

Ukraińcy jednak nie chcą tyle czekać. Sondaże wskazują, że ponad połowa młodych mieszkańców kraju chce pracować za granicą. Lokalni pracodawcy już alarmują, że sytuacja wraca do czasów przedpandemicznych, zaczyna brakować pracowników w wielu branżach. W pierwszym półroczu tylko Polska wydała ponad 400 tys. pracowniczych wiz Ukraińcom, przez cały 2020 rok – 500 tys.

– Jeżeli chcą, by ich dzieci dorastały jako Polacy, Czesi, Niemcy czy Amerykanie, mają do tego moralne prawo, to ich osobisty wybór. Pozostali Ukraińcy będą musieli pogodzić się z perspektywą, która jest teraz, i budować państwo w bardzo niesprzyjających warunkach – twierdzi Portnikow.

Podczas wtorkowego 23. szczytu UE–Ukraina prezydent Wołodymyr Zełenski domagał się od europejskich przywódców „odwagi i dalekowzroczności" i określenia perspektywy wstąpienia jego kraju do Wspólnoty. Obecni w Kijowie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen apel Zełenskiego pozostawili bez komentarza. Skupiali się głównie na integracji ekonomicznej.

Ukraina słono zapłaciła za próbę integracji z UE. Zablokowanie w 2013 r. umowy stowarzyszeniowej przez prezydenta Wiktora Janukowycza skończyło się Majdanem, a potem utratą części terytorium i rosyjską agresją, która już zabrała życie kilkunastu tysięcy ukraińskich żołnierzy. Od tamtej pory wsparcie UE dla Ukrainy wyniosło 15 mld euro, ale okupacja Krymu i części Donbasu naraziła ukraińską gospodarkę na straty rzędu 100 mld euro. Handel z Unią wzrósł, ale to Ukraina kupuje więcej towarów z UE, niż tam sprzedaje.

Polityka
Wskazany przez Trumpa kandydat na prokuratora generalnego rezygnuje
Polityka
Anna Słojewska: Europejski nurt skręca w prawo
Polityka
Dlaczego Donald Trump jest syjonistą? „Za wsparciem USA dla Izraela stoi lobby, ale nie żydowskie”
Polityka
Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania Beniamina Netanjahu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus prosto ze szczytu G20 trafił do szpitala