Kobosko był pytany ile może jeszcze potrwać kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej.
- Kryzys będzie trwał tak długo, jak (długo Aleksander) Łukaszenka będzie przerzucał imigrantów z Iraku i Afganistan na swoje terytorium, a potem transportował ich na granicę z Polską i Litwą. To zależy jeszcze od oddziaływania instytucji unijnych na reżim Łukaszenki. Wiadomo, że dla niego elementem przetargowym jest wycofanie sankcji, które UE nałożyła na Białoruś. W momencie, gdy Łukaszenka zobaczy, że są możliwości kompromisowe między nim, a instytucjami unijnymi, to zakończy to jego operację w takiej skali - stwierdził.
Władza zobaczyła, że kryzys uchodźczy się opłaca
Lider partii Polska 2050 wskazywał również na brak zaufania Polaków do państwa polskiego, w kontekście jego działań ws. uchodźców.