W najnowszym sondażu Partia Pracy zyskała 1 punkt procentowy poparcia i obecnie może liczyć na 35 proc. głosów. Na Partię Konserwatywną Borisa Johnsona chce głosować 33 proc. respondentów - o pięć punktów procentowych mniej niż w poprzednim sondażu.
Po raz pierwszy od stycznia opozycyjna Partia Pracy wyprzedza torysów w sondażu.
Sondaż opublikowano po tym, jak Boris Johnson zapowiedział podwyżkę podatku (składki zdrowotnej), środki z której mają być przeznaczone na reformę systemu ubezpieczeń społecznych i dofinansowanie służby zdrowia. Podwyżka stanowi złamanie obietnicy wyborczej Johnsona z wyborów w 2019 roku (wówczas deklarował, że tego podatku nie podniesie).
Czytaj więcej
Premier Boris Johnson ma przedstawić we wtorek parlamentarzystom swoje plany reformy systemu ubezpieczeń społecznych. Wielu polityków jego własnej partii nie kryje wściekłości z powodu tego, że Johnson chce zapłacić za reformę podnosząc podatki, co stanowi złamanie jego obietnic wyborczych.
Podwyżkę podatku odczują osoby zatrudnione, pracodawcy i niektórzy inwestorzy, co wywołuje niezadowolenie u części członków Partii Konserwatywnej.