Prezydent Andrzej Duda zdecydował o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przy granicy z Białorusią, na terenie 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 - w woj. w lubelskim. O wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni wnioskowała w związku z sytuacją na granicy z Białorusią Rada Ministrów. Decyzję prezydenta może uchylić Sejm, który zajmie się sprawą w poniedziałek.
Sądzę, że tu raczej decydują względy natury propagandowej, chęć zagospodarowania naturalnego lęku Polaków przed jakimiś zagrożeniami.
Czy decyzja prezydenta była słuszna? - Ja nie wiem - i myślę, że ogromna część osób, szczególnie posłów, którzy będą głosowali w Sejmie też nie wie - jakie są powody dla wprowadzenia no jednak stanu absolutnie wyjątkowego, w sytuacji, w której ten sam rząd nie wprowadzał stanu wyjątkowego ze względu na epidemię COVID-u, gdzie umierały setki, a potem tysiące ludzi - powiedział były prezydent Bronisław Komorowski, pytany o sprawę w TVN24.
"Całe środowisko PiS-owskie stara się rządzić w tej chwili poprzez strach"
- Można się domyślać, że stoi za tą decyzją jakiś powód, jakieś wydarzenie, jakieś zagrożenie jeszcze większe od zagrożenia epidemią, skoro dzisiaj rząd postanowił wprowadzić takie rozwiązanie - dodał.
Czytaj więcej
Ludziom stan wyjątkowy kiepsko się kojarzy, bo nawiązuje do czasów minionych. Ale ogólnie jest spokojnie i raczej mieszkańcy nie podchodzą do tego w negatywny sposób. Rozumieją sytuację – mówi Marcin Urbański, wójt podlaskiej gminy Mielnik.