Pod koniec 2017 r. przed powstaniem list do wyborów samorządowych w Gdańsku odbyło się spotkanie działaczy Platformy Obywatelskiej z Tczewa z szefem klubu PO i pomorskich struktur tej partii Sławomirem Neumannem. Nagrania ze spotkania ujawniła w piątek stacja TVP Info. Na taśmach Sławomir Neumann mówił, że "rzyga Tczewem", bo "tam są same poj...". Ocenił, że na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza są "twarde rzeczy", a na wybory idą ludzie, "którzy g... się interesują", więc zarzuty dla związanych z opozycją samorządowców "nie mają żadnego znaczenia", tym bardziej, że "nasz elektorat, ten antypisowski, uzna, że to jest k... atak PiS-u".
- Wczoraj taką decyzję podjąłem. (...) Nie ma tyle czasu, że tłumaczyć te wszystkie rzeczy, które są trochę wycinane z kontekstu i szkodzą wyraźnie w takim normalnym przekazie, więc trzeba było to przeciąć. To były słowa, które padały w emocjach na prywatnym spotkaniu działaczy naszej partii, trochę opisujące ich sytuację. Żałuję - powiedział w poniedziałek Neumann w RMF FM.
- Byłem w Tczewie w sobotę i wybieram się do Tczewa. Mam tam wielu przyjaciół i znajomych. W Tczewie wszyscy wiedzą, czego dotyczyła ta rozmowa - zaznaczył polityk PO. - Mówiłem o sytuacji w Platformie tczewskiej. Ale załatwiliśmy to. Dzisiaj Platforma w Tczewie już tych ludzi u siebie nie ma - dodał.
Tłumacząc, dlaczego swoją decyzję ogłosił wieczorem, a nie np. w czasie konwencji, Neumann stwierdził, że „konwencja to nie jest ten format”. - Pracujemy w kampanii w różnych miejscach, pracujemy do samego piątku do 24:00, więc nie miałem tam wystąpienia planowanego, więc uznałem, że mogę robić inne rzeczy w trakcie tej kampanii - stwierdził.