Od 2021 r. Polacy pracujący za granicą będą się rozliczać na nierównych zasadach, w zależności od kraju, w którym osiągają dochody. Stracą m.in. zarabiający w Wielkiej Brytanii, Austrii czy Holandii. Taka nierówność to efekt ograniczenia ulgi abolicyjnej, która chroniła przed dopłatą podatku w Polsce. Jej celem było wyrównanie skutków dwóch metod unikania podwójnego opodatkowania –wyłączenia z progresją i proporcjonalnego odliczenia.
MF chce zmian
Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że docelowo powszechne ma być stosowanie metody proporcjonalnego odliczenia, a dotychczasowa ulga była „wykorzystywana do agresywnej polityki podatkowej". Wprowadzała „podwójne nieopodatkowanie dochodów, które jest zjawiskiem niepożądanym, któremu ostro sprzeciwia się OECD" – napisał wiceminister Jan Sarnowski w odpowiedzi na interpelację nr 12950.
Czytaj także: Pracujący za granicą, dopłacą PIT w Polsce
Zaznaczył, że Polska wypełnia międzynarodowe zobowiązania wynikające z przystąpienia do wypracowanej na forum OECD konwencji MLI. Konwencja ta zakłada wprowadzenie w dwustronnych umowach podatkowych metody odliczenia proporcjonalnego jako podstawowej i najbardziej skutecznej.
Jak podkreśla Anna Misiak, doradca podatkowy i partner w MDDP, ograniczenie ulgi abolicyjnej to rozwiązanie błędne i niekorzystne dla osób fizycznych pracujących za granicą. Efektem będzie nierówność opodatkowania zagranicznych dochodów w zależności od kraju ich uzyskania.