Przez epidemię koronawirusa świat stanął na głowie, ale czas się nie zatrzymał. Jak co roku miliony podatników rozliczają się z PIT. Wielu z nich – zwłaszcza osoby korzystające z ulg np. na dzieci czy preferencyjnego rozliczenia z małżonkiem lub jako samotni rodzice – w swoich zeznaniach rocznych wykazało nadpłaty. Pojawiły się wątpliwości, czy przez nadzwyczajną sytuację wywołaną wirusem będą musiały czekać na swoje pieniądze dłużej. Okazuje się, że wręcz przeciwnie. Ministerstwo Finansów zapewnia, że urzędnicy skarbówki nie będą zwlekać ze zwrotem nadpłat do ostatniej chwili.
Terminy bez zmian
W odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej” resort wyjaśnił, że aktualnie wdrażane przepisy nie przewidują zmian terminów zwrotu nadpłaty podatku wynikającego z rocznych zeznań podatkowych.
Jak długo podatnik co do zasady może czekać na pieniądze z nadpłaty wykazanej w PIT rocznym? To zależy od formy, w jakiej został złożony.
Czytaj też: Nie będzie kary za PIT złożony w maju