Przepisy podatkowe są niejasne i zawiłe, zwłaszcza dla zwykłych podatników. A do tego fiskus zazwyczaj tak je interpretuje, żeby dostać jak najwięcej - nawet gdy od razu widać, że nie ma to sensu. Jaskrawym przykładem takiego podejścia jest sprawa, którą niedawno zajmował się Naczelny Sąd Administracyjny.
Życiowa sytuacja
Spór dotyczył bardzo praktycznego problemu. We wniosku o interpretację podatniczka podała, że w lipcu 1999 r. wraz z mężem podpisała umowę użyczenia z innym małżeństwem z rodziny. Chodziło o wycinek działki, na którym biorący w użyczenie – zyli podatniczka i jej mąż – mieli postawić dom. Inwestycję sfinansowali z własnych środków. Budynek nie nadawał się jednak do zamieszkania, bo teren nie był uzbrojony i nie można było do niego doprowadzić mediów. Żeby to zrobić, potrzebny był akt własności gruntu. Z wniosku wynikało, że działka należąca do użyczających wcześniej została podzielona na dwie. W trakcie projektu mąż kobiety zmarł. Obecnie wraz z synem, jako spadkobiercy, chcą podpisać z dotychczasowymi właścicielami gruntu umowę darowizny działki wydzielonej pod ich domem.
Czyta także: Podatek od spadków i darowizn: większą gotówkę od najbliższej rodziny trzeba opodatkować
Ponieważ operacja zostanie przeprowadzona między osobami z II i III grupy podatkowej (żona brata i bratanek oraz inna osoba), w grę wchodzi konieczność rozliczenia się z fiskusem i uiszczenia podatku od darowizny. Kobieta była przekonana, że danina nie powinna być wyliczana od wartości domu, który nie został sfinansowany z kieszeni darczyńców. Inaczej mówiąc, skoro wraz z mężem wydała własne pieniądze na budowę domu, który tylko formalnie ma dostać w darowiźnie, to powinna płacić podatek tylko od wartości działki.
Fiskus jednak problemu w opodatkowaniu „prezentu" sfinansowanego z własnej kieszeni obdarowanego nie widział. Jego zdaniem do długów i ciężarów obniżających podstawę opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn nie można zaliczyć wydatków poniesionych przez podatniczkę i jej męża. Urzędnicy kategorycznie twierdzili bowiem, że poniesionych nakładów nie można utożsamiać z pojęciem „długów i ciężarów". Potwierdzeniem tego miał być art. 7 ust. 4 i 5 ustawy, z którego ich zdaniem jasno wynika, że jedynie przy nabyciu w drodze zasiedzenia wartość dokonanych nakładów i budynku są wyłączone z opodatkowania.