Każdy podatnik może się pomylić. Może się zdarzyć, że jeśli ma wiele źródeł zarobku, to któryś ze zleceniodawców nie przyśle mu druku PIT-11, a sam podatnik przypomni sobie o tym już po złożeniu zeznania.
Podczas wypełniania zeznania podatnik zapomina też czasem o przysługujących mu ulgach albo o możliwości rozliczenia wspólnie z małżonkiem.
Ordynacja podatkowa w art. 81 daje prawo do korygowania zeznania. Co więcej, liczba tych korekt nie jest ograniczona. Podatnik może zatem skorygować każdą deklarację tyle razy, ile zechce. Teoretycznie nie ponosi za to żadnych konsekwencji.
Dziś, gdy większość podatników składa zeznania i korekty w formie elektronicznej, dostarczone do fiskusa korekty od razu jednak zostaną odnotowane. I choć nie oznacza to automatycznie wszczęcia kontroli przez władze skarbowe, to zwiększa ryzyko, że urzędnicy (a przynajmniej wirtualne algorytmy wychwytujące różne zachowania podatników) zwrócą uwagę na takie działania.
Czytaj więcej
Kto źle obliczył w zeznaniu podatek, musi złożyć korektę. Im dłużej zwleka, tym wyższe może zapłacić odsetki.