Fiskus bardzo surowo podchodzi do warunków zwolnienia podatkowego dla rodzinnych darowizn. Nie przekonują go argumenty o praktycznych trudnościach z dokonaniem przelewu. Urzędnicy są przekonani, że jeśli pieniądze dostaliśmy do ręki, musimy zapłacić podatek.
Spójrzmy na najnowszą interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wnuk dostał 20 tys. zł od 94-letniej babci. W gotówce, ale od razu następnego dnia wpłacił pieniądze na konto bankowe. Darowiznę dokumentuje pisemna umowa.
Czytaj też: Pieniądze dla dziecka mogą wpłynąć na konto rodziców
Czy wnuk może skorzystać ze zwolnienia z podatku? Przypomnijmy, że bez daniny jest darowizna dla małżonka, wstępnych (rodzice, dziadkowie), zstępnych (dzieci, wnuki), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Jeśli nie przekracza kwoty 9637 zł, nie trzeba jej nigdzie zgłaszać i wykazywać w urzędzie. Nie musi być przelewana na rachunek, można ją dać w gotówce.
Obowiązki pojawiają się, jeśli darowizna jest wyższa. A tak było w tym przypadku. Wtedy musi być zgłoszona do urzędu skarbowego. Potrzebny jest do tego formularz SD-Z2. Na jego złożenie obdarowany ma sześć miesięcy od spełnienia świadczenia, czyli otrzymania darowizny. Obdarowany uniknie tego obowiązku, jeśli umowę zawarto w formie aktu notarialnego.