Jeśli mąż i żona składają jedno zeznanie, wyliczają wspólny podatek. Można od niego odliczyć ulgę na dziecko. Nie ma znaczenia, że tylko jeden małżonek jest rodzicem. Taka jest konkluzja interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Ulga polega na pomniejszeniu wykazywanego w zeznaniu rocznym podatku. Mając jedno dziecko, można odliczyć 1112 zł. Z tego odpisu chce skorzystać kobieta, która wystąpiła z wnioskiem o interpretację. Informuje w nim, że ma 23-letniego syna, który studiuje. Zaręcza, że są spełnione inne warunki ulgi.
Czytaj także: "Polski Ład" PiS ureguluje problematyczne ulgi podatkowe na dzieci między skłóconymi rodzicami
Kobieta ma jednak wątpliwości, ponieważ składa zeznanie roczne razem z mężem, który nie jest ojcem dziecka. Czy to wyklucza ulgę? W urzędzie skarbowym powiedziano jej, że tak. Kobieta jest jednak innego zdania. Twierdzi, że wyliczony w deklaracji podatek jest wspólny i można go pomniejszyć, nawet jeśli jeden z małżonków nie jest rodzicem.
Co na to fiskus? Przyznał, że PIT wyliczony w zeznaniu małżeńskim należy uznać za wspólny podatek. Zgodził się też, że można go pomniejszyć o ulgę na dziecko. Nie ma znaczenia, że ma innego ojca. „Małżonkowie mogą skorzystać z ulgi prorodzinnej przy wspólnym rozliczeniu, nawet jeżeli jedno z nich nie jest rodzicem dziecka" – czytamy w interpretacji. Skarbówka przyznała też, że w małżeńskim zeznaniu można skonsumować odliczenie również wtedy, gdy rodzic dziecka nie uzyskuje dochodów.