Taplanie i wychowanie
Sukces Peppy nie jest związany wyłącznie ze szczęściem jej twórców i świetną akcją promocyjną oraz dystrybucją. To, że pokochały ją dzieci niemal pod każdą szerokością geograficzną niezależnie od uwarunkowań kulturowych, kreskówka zawdzięcza swojej formule. – Twórcy bardzo dobrze zdiagnozowali potrzeby dziecka w wieku od 2 do 6 lat. Okres koncentracji trwa wtedy zwykle kilka minut, dlatego odcinki nie są dłuższe niż 5 minut. Każdy porusza tematy, które dzieci chcą oglądać: rodzice, dziadkowie czy rodzeństwo. Mamy też bohaterów zwierzęcych, a maluchy lubią oglądać mówiące zwierzaki. Bardzo ważne jest także to, że wszystkie historie są dobrze napisane. Mamy początek jakiejś przygody, rozwinięcie i koniec – tłumaczy Ania Oka.
Dziennikarka zwraca także uwagę na uniwersalizm kreskówki. Akcja nie toczy się w konkretnym mieście czy państwie. – Dziecko nie interesuje się tym, czy to jest taki czy inny kraj. Dla niego na początku rozwoju najważniejsze jest najbliższe otoczenie. W tej fazie mimo różnic wszystkie dzieci interesują się zawsze tym samym – dodaje Oka. Podobnego zdania jest Sally Baker, która zwraca uwagę na ponadczasowość Peppy. – Życie bohaterów jest proste. Bawią się zabawkami, skaczą w błoto. Nie ma tam żadnego odniesienia do technologii. Dzięki temu kreskówka jeszcze długo nie straci na aktualności – podkreśla terapeutka.
Sami twórcy uważają, że najmłodsi lubią ich bohaterkę, ponieważ mogą się z nią utożsamiać. – Peppa odnosi się do spraw bliskich dzieciom, np. nauki jazdy na rowerze, kłótni z najlepszym przyjacielem czy próbowania nowych rzeczy – mówi Kennedy. Jak zauważa „Guardian", w każdym odcinku ukryty jest pewien przekaz kierowany do najmłodszych, np. „nigdy się nie poddawaj". Każdy ma też szczęśliwe zakończenie, a bohaterowie najczęściej pokładają się na ziemię ze śmiechu. – Ważna jest chwytliwa melodia, do której dzieci mogą śpiewać i tańczyć. To pomaga na nowo przykuć ich uwagę i wzmóc zainteresowanie tym, co wydarzy się następnie – dodaje Baker.
Mimo wielkiej popularności brytyjska kreskówka spotyka się również z krytyką i niepochlebnymi komentarzami. Część osób zarzuca jej m.in. promowanie stereotypów płciowych. Dwa lata temu londyńscy strażacy skarżyli się, że w odcinku, w którym Peppa odwiedza remizę, użyto zwrotów, które „powstrzymują młode kobiety przed zostaniem strażakami". Inne krytyczne głosy dotyczą przedstawiania tradycyjnego modelu rodziny, w którym tata świnka pracuje, a mama świnka zajmuje się dziećmi i domem. – Ta sytuacja może być uznana za nieprzystającą do tego, jak żyje wielu widzów. Rodzina Peppy co wieczór jada razem przy stole. Jest przy tym dużo śmiechu. To może wydawać się nieco idylliczne dla wielu rodzin, które jedzą w pośpiechu i wieczorami są zmęczone. Kreskówka bywa także uznawana za nieco seksistowską. Tata świnka jest „trochę głupi", a mama zawsze bardzo mądra. Z kolei dziadek jest zrzędliwy i fajtłapowaty, a babcia opanowana, spokojna i zawsze ma dobrą radę na wszystko – mówi Baker.
Pojawiają się również głosy, że bajka uczy dzieci bycia niegrzecznymi, m.in. poprzez chrumkanie czy ciągłe taplanie się bohaterów w błocie. Portal Yahoo pisze z kolei o zarzutach dotyczących tego, w jaki sposób świnka Peppa pokazuje ból. W jej świecie wynika on tylko z fizycznego zranienia się. Swego czasu duże kontrowersje wzbudziło to, że bohaterka i jej przyjaciele jeździli samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, a na rowerze bez kasków. W Australii jeden z odcinków kreskówki, w którym Peppa poznaje przyjaznego pająka, został zakazany. Chodziło o to, by dzieci za jej przykładem nie próbowały dotykać owadów, które w tym kraju mogą być wyjątkowo groźne.
Gromy spadły na kreskówkę także w związku ze sposobem, w jaki ukazała pomoc medyczną. „Doktor Brązowy Miś zachęca do nierealnych oczekiwań względem służby zdrowia, ponieważ zawsze jest gotowy odpowiedzieć na wezwanie dotyczące nawet najbardziej trywialnej choroby" – napisał jeden z lekarzy na łamach „British Medical Journal". Zdaniem ekspertów te wszystkie zarzuty nie zaszkodzą jednak popularności Peppy. – Bajka nie ma pełnić funkcji wychowawczej za rodziców. To jest fantastyczne, że nie zgadzamy się z czymś, co pokazano w Peppie, bo wtedy można wziąć taki odcinek i porozmawiać o nim z dziećmi. Jak bohaterka nie chce się bawić z bratem albo chce dotykać pająka, to omówmy te sytuacje z dziećmi. Jeśli kreskówka przedstawia jeden model rodziny, to wytłumaczmy dziecku, że może być też inny – podkreśla Oka. Krytyka napędza zresztą popularność Peppy, bo nadaje jej rozgłos. Wygląda więc na to, że różowa świnka dalej bez przeszkód będzie „podbijała" świat, radośnie chrumkając i promując Wielką Brytanię.