Literatura, niepodległość, sprawiedliwość

Zamiarem nowego wydawnictwa jest kształcenie kompetentnego czytelnika. Dobór dzieł i artystów nie jest ograniczony do żadnej poetyki lub grupy literackiej, nie chodzi bowiem o narzucanie gustów albo środowiskowe interesy, lecz o promocję niekomercyjnej twórczości.

Publikacja: 30.11.2018 18:00

W grudniu 2018 roku ukaże się „Kwartalnik kulturalny Napis. Liryka. Epika. Dramat”, zawierający równ

W grudniu 2018 roku ukaże się „Kwartalnik kulturalny Napis. Liryka. Epika. Dramat”, zawierający również wkładkę tematyczną, poświęconą grafice Jacka Sroki. Publikacja ukaże się wraz z trzema książkami – są to monografie wraz z antologiami tekstów – Andrzej Sulikowski „Rynek i coraz dalsze okolice. O twórczości Janusza Szubera”, Adrian Gleń „Języki rzeczywistości. O twórczości Juliana Kornhausera” oraz Maciej Woźniak  „Podróż przez rzeczywistość. O twórczości Marka Nowakowskiego”. Darmowy pakiet tych czterech pozycji otrzymają wszystkie biblioteki uniwersyteckie i szkół średnich, a w sprzedaży ukażą się w styczniu przyszłego roku.

Foto: materiały prasowe

Rocznice skłaniają do wielu okazjonalnych wypowiedzi. Na pytanie: „Czy niepodległe państwo jest kulturze do czegoś potrzebne?", niech każdy czytelnik odpowie sobie sam. Wydaje się, że różnice opinii mają związek z pokoleniowym doświadczeniem, a kluczem może być pamięć o komunizmie. Młodsi członkowie redakcji naszego kwartalnika są beneficjentami wolności, więc niepodległość jest dla nich stanem oczywistym i naturalnym, a może im się kojarzyć z umową śmieciową lub koniecznością wyjazdu na zmywak w Irlandii. Starsi wywodzą się z pokolenia Solidarności – generacji szczęściarzy, którym udało się spełnić wielkie marzenie o wolnej Polsce. Nie jest przesadą stwierdzenie, że właśnie do niej odnoszą się prorocze słowa Mickiewicza z Księgi Jedenastej „Pana Tadeusza":

O wiosno, kto cię widział, jak byłaś kwitnąca

Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,

Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!

Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!

Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,

Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.

Mniejsza o porę roku, a nawet o liczbę lat. Wstrząs, jakim była pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski (podczas której Naród odzyskał świadomość swojej siły i liczebności), strajki roku 1980 (szczególnie podpisanie Porozumień Sierpniowych) oraz trwający czternaście miesięcy „karnawał" zakończony stanem wojennym głęboko przeorały sumienia Polaków. Umowy Okrągłego Stołu, skutkujące kompromisem plebiscytu 1989 r., na wiele lat naznaczyły polską politykę niezdecydowaniem w podejmowaniu niezbędnych reform polskiego państwa. Na szczęście nie we wszystkich obszarach, skoro doszło do wyprowadzenia wojsk sowieckich z Polski, a dość mgliście rozumiana transformacja gospodarcza i ustrojowa uwolniła energię Polaków. Te kolejne etapy powstawania Trzeciej Rzeczypospolitej, projektu wymagającego nadal wielu zmian i dopełnienia, są przecież miarą naszej zaradności. W przeciwieństwie do wieszcza mamy poczucie, że nasze marzenia się ziściły, chociaż nie wszystkie. I nie w pełni.

Nie otrzymaliśmy wolnego państwa za darmo. Wielu z nas zapłaciło za nie uczciwą monetą: bezrobociem, relegacją z uczelni, złamaną karierą zawodową, emigracją czy więzieniem. To powód do dumy. Nie powinniśmy zapominać o bohaterach, zwłaszcza o tych, którzy zapłacili najwyższą cenę. To dzięki ich ofierze świętujemy dzisiaj wolność w suwerennym państwie, wspominając stulecie powstania Drugiej Rzeczpospolitej bez obawy, że zostaniemy pobici przez oddziały specjalne peerelowskiej milicji. Dzięki determinacji milionów Polska znów jest w Europie, poza rosyjską strefą wpływów i bezpieczna w ramach euroatlantyckiego sojuszu.

W porównaniu z rokiem 1918 proces odzyskiwania wolności przebiegał mniej krwawo. Śmiertelnych ofiar było niewiele w porównaniu z hekatombą pierwszej wojny światowej, a potem kolejnej, nazwanej drugą, czy przemilczaną do niedawna ofiarą żołnierzy niezłomnych, którzy zginęli, nie godząc się na sowiecką okupację. Historia PRL to dzieje zarówno zaprzaństwa, jak i cichej i uporczywej pracy polskich artystów i uczonych nieugiętych w swoim oddaniu na rzecz kultury narodowej, w obronie moralnych i intelektualnych wartości. Działali w kraju i na emigracji. Towarzyszył im naród. Przejawem były coraz częstsze społeczne wybuchy, bunt przeciw politycznemu i ekonomicznemu zniewoleniu. Polska literatura zbyt rzadko o nich pamiętała, poddając się presji narracji historycznej, której celem jest wybielanie postaw konformistycznych, pochwała egoizmu oraz minimalizowanie zasług ludzi niepokornych.

Ani Pierwsza, ani Druga, ani Trzecia Rzeczpospolita nie gwarantowały społecznej sprawiedliwości wszystkim obywatelom. Ten projekt jest wciąż niedokończony. Stanowi zadanie dla nas, dla naszych dzieci i zapewne jeszcze dla wielu przyszłych pokoleń. W próbnym numerze naszego kwartalnika zamieszczamy wiersz Józefa Łobodowskiego z 1932 r., w którym ten wielki poeta i patriota wzywa marszałka Piłsudskiego (byłego bojowca PPS!) do działań na rzecz polskich robotników krzywdzonych przez obcy kapitał (rodzimy często bywa równie okrutny). Zresztą wiemy, że w latach 20. i 30. ubiegłego wieku w Drugiej RP nie udało się uniknąć niesprawiedliwości, a wyzysk pracowników doprowadził do wielu ludzkich tragedii. Nasze trzydzieści lat niepodległości też nie napawa dumą (zwłaszcza hasło – powtarzane przez byłych opozycjonistów! – że „pierwszy milion trzeba ukraść"). Za wcześnie odrzucono idee społecznej solidarności, zastępując je propagandą indywidualnego egoizmu i wprowadzeniem bezwzględnej wersji kapitalizmu, chociaż można było odnaleźć inne prospołeczne wzory w rozwiniętych krajach Zachodu.

I dzisiaj niepodległe państwo jest gwarantem naszej wolności, nadzieją na sprawiedliwość społeczną i opiekunem narodowej kultury. Nowo powołany kwartalnik kulturalny „Napis" (z podtytułem „Liryka, epika, dramat") ma służyć upowszechnianiu współczesnej literatury. Zaczynamy też wydawać serię popularnych monografii i antologii poświęconych współczesnym poetom, prozaikom i dramaturgom. Zamiarem nowego wydawnictwa (finansowanego – jak wiele – przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego) jest kształcenie kompetentnego czytelnika, uczestnika kultury wysokiej, potrafiącego zaznajomić się z wielością propozycji literackich. Dobór dzieł i artystów nie jest ograniczony do żadnej poetyki lub grupy literackiej, nie chodzi bowiem o narzucanie gustów albo środowiskowe interesy, lecz o promocję niekomercyjnej twórczości i pogłębienie jej lektury.

Jak wielu wybitnych wydawców i redaktorów, których uosobieniem do dzisiaj pozostają dwaj wielcy – Mieczysław Grydzewski i Jerzy Giedroyc – niechaj wspiera nas wiara, że artystom niepodległość jest potrzebna, a swobodna przestrzeń ekspresji niezbędna do prawidłowego funkcjonowania. W nadziei, że sztuka potrzebuje niepodległego państwa i że zarazem jest najlepszym argumentem do zachowania niepodległości, prezentujemy fragmenty próbnego zeszytu kwartalnika oraz pierwszą serię monografii prezentujących dokonania Juliana Kornhausera, Marka Nowakowskiego i Janusza Szubera.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Rocznice skłaniają do wielu okazjonalnych wypowiedzi. Na pytanie: „Czy niepodległe państwo jest kulturze do czegoś potrzebne?", niech każdy czytelnik odpowie sobie sam. Wydaje się, że różnice opinii mają związek z pokoleniowym doświadczeniem, a kluczem może być pamięć o komunizmie. Młodsi członkowie redakcji naszego kwartalnika są beneficjentami wolności, więc niepodległość jest dla nich stanem oczywistym i naturalnym, a może im się kojarzyć z umową śmieciową lub koniecznością wyjazdu na zmywak w Irlandii. Starsi wywodzą się z pokolenia Solidarności – generacji szczęściarzy, którym udało się spełnić wielkie marzenie o wolnej Polsce. Nie jest przesadą stwierdzenie, że właśnie do niej odnoszą się prorocze słowa Mickiewicza z Księgi Jedenastej „Pana Tadeusza":

Pozostało 87% artykułu
Plus Minus
Tomasz Terlikowski: Śniła mi się dymisja arcybiskupa oskarżonego o tuszowanie pedofilii
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Polska przetrwała, ale co dalej?
Plus Minus
„Septologia. Tom III–IV”: Modlitwa po norwesku
Plus Minus
„Dunder albo kot z zaświatu”: Przygody czarnego kota
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Plus Minus
„Alicja. Bożena. Ja”: Przykra lektura
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje