Należy pamiętać też o konstytucyjnej wolności wyboru przez obywatela miejsca pobytu na terenie RP (art. 52 Konstytucji) oraz ochronie życia prywatnego (art. 47 Konstytucji). Po analizie tych przepisów wniosek może być jeden: nie ma podstaw, by w drodze rozporządzenia covidowego limitować liczbę osób gromadzących się na spotkaniu zorganizowanym w prywatnym domu czy mieszkaniu. W konsekwencji policja nie ma prawa kontrolować, ile osób przebywa w danym mieszkaniu.
Nie ma wątpliwości, że zarówno ustawa, jak i rozporządzenie mówią o zakazie organizowania zgromadzeń i spotkań, nie wprowadzają natomiast ograniczeń co do uczestniczenia w nich obywateli. Organizowanie i uczestniczenie w zgromadzeniu to dwie odrębne wolności, odróżnione jednoznacznie w art. 57 Konstytucji. Nie jest więc w ogóle zakazane branie udziału w zgromadzeniach zarówno w przestrzeni publicznej, jak i – tym bardziej – we własnym mieszkaniu, niezależnie od liczby osób.
Wątpliwy lockdown firm
Nowe rozporządzenie podtrzymało, wprowadziło lub przywróciło lockdown wielu branż, w tym siłowni, klubów fitness, sklepów czy restauracji. Kluczowy dla oceny prawnej tej restrykcji jest art. 46b pkt 2 ustawy o chorobach zakaźnych, który pozwala na „czasowe ograniczenie określonych zakresów działalności przedsiębiorców". Rozporządzenie zakazujące określonym branżom w ogóle prowadzenia jakiejkolwiek działalności wydane jest sprzecznie z delegacją ustawową, ponieważ jest to zakaz, a nie „ograniczenie" działalności, oraz nie dotyczy on „określonych zakresów" działalności danej branży, lecz generalnie całej działalności danej branży jako takiej, np. wszystkich salonów masażu we wszystkich możliwych zakresach (według klasyfikacji PKD).
Konstytucja pozwala na ograniczenie swobody prowadzenia działalności gospodarczej jedynie w drodze ustawy, ze względu na ważny interes publiczny (art. 22 Konstytucji). Mowa o ograniczeniu – a nie zakazie – i to w zwyczajnym trybie funkcjonowania państwa, co oznacza, że stopień ograniczeń musi spełniać ogólne warunki proporcjonalności określone w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Co istotne, nawet w stanie klęski żywiołowej dopuszczalne jest jedynie „ograniczenie" działalności gospodarczej przedsiębiorców, a nie jej całkowite anulowanie, co wynika z art. 233 ust. 3 Konstytucji.
Jak wiadomo, władza polityczna w pełni świadomie nie wprowadziła stanu klęski żywiołowej. Przedsiębiorcy nie mogą być więc poddani tak daleko idącym restrykcjom, nałożonym w drodze rozporządzenia sprzecznego z przepisami ustawy. Mamy więc do czynienia z pozbawionym podstawy prawnej aktem normatywnym, którego wydanie generuje szkodę w majątku przedsiębiorcy. Powinna być to podstawa do uzyskania przez przedsiębiorcę adekwatnego odszkodowania od państwa za bezprawne działanie władzy publicznej.
Autor jest doktorem habilitowanym, adiunktem w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezesem Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego, autorem bloga Dogmaty Karnisty