18 stycznia Sejm Republiki Litewskiej uchwalił znaczną większością głosów ustawę precyzującą zasady zapisu nielitewskich nazwisk w litewskich dokumentach tożsamości. Jeśli wejdzie w życie, umożliwi po raz pierwszy w niepodległej Litwie oficjalne użycie nielitewskiego nazwiska w formie oryginalnej zgodnie z alfabetem łacińskim (a nie wyłącznie w formie i brzmieniu w języku litewskim).
Będzie to jednak zapis jedynie zbliżony do oryginalnego. Ustawa nie przewiduje bowiem możliwości posługiwania się nielitewskimi znakami diakrytycznymi. Oznacza to, w odniesieniu do imion i nazwisk w języku polskim, że nie będzie możliwości zapisu liter takich jak: „ą", „ć", „ę", „ł", „ń", „ó", „ś", „ź" czy „ż". Możliwe stanie się jednak używanie łacińskich liter „w", „q" czy „x", niewystępujących w alfabecie litewskim, czy też dwuznaków, np. „cz", „sz". Dopiero w praktyce okaże się, w jaki sposób nowe przepisy będą stosowane i jakie będą miały znaczenie dla samych zainteresowanych. Tak czy inaczej po raz pierwszy istnieje szansa na pojawienie się nielitewskiego zapisu w oryginale np. „Mickiewicz", „Mieczkowski", „Ewelina Dobrowolska" czy „Anna" w oficjalnych dokumentach, choć już „Słowacki" pozostanie jako „Slowacki", bez polskiego „ł".
Choć nowe prawo wychodzi naprzeciw postulatom polskiej mniejszości, nie zapewnia w pełni poprawnej pisowni imienia i nazwiska w języku ojczystym ze stosowaniem właściwych dlań znaków diakrytycznych, a to przecież one są charakterystyczną cechą danego języka. Z drugiej strony mamy do czynienia z zasadniczym przełomem, otwarciem się litewskiego ustawodawcy.
Czytaj więcej
Dobre wieści z Wilna. Znika jeden z problemów, który psuł stosunki z Warszawą. Problem pisowni nielitewskich nazwisk.
Prawo do języka
Przez lata utrzymywano, że jakiekolwiek stosowanie nielitewskich liter w oficjalnych dokumentach nie może być dopuszczone jako sprzeczne z regułami języka litewskiego. Podobne argumenty są także podnoszone przez przeciwników przyjętych rozwiązań. Tymczasem dopuszczenie poprawnego zapisu imienia i nazwiska w języku obcym w żaden sposób nie stanowi zagrożenia dla poprawności języka państwowego. Nie wydaje się też, by reguły językowe mogły prowadzić do zanegowania prawa do samookreślenia się autochtonicznych mieszkańców i obywateli Litwy, którzy są innej niż litewska narodowości.