Wdniu „7 października 2022 r. Ameryka wypowiedziała wojnę Chinom” – oznajmił Mustafa Suleyman, współzałożyciel DeepMind i Inflection AI, w swojej książce „Nadchodząca fala”. Tego dnia Departament Handlu wprowadził drastyczne ograniczenia eksportu do Chin najbardziej zaawansowanych półprzewodników i chipów stanowiących podstawę systemów sztucznej inteligencji (AI). Nie chodzi tu wyłącznie o zastosowania wojskowe, ale w ogóle o przystopowanie rosnącej chińskiej potęgi technologicznej. Jednego z twórców technologii AI i wybitnego analityka trudno posądzać o egzaltację i poszukiwanie sensacji.
Nie jest to pierwszy przypadek w historii, gdy właśnie technologia była podstawowym źródłem przewagi konkurencyjnej na polach bitew i na rynkach, a zatem stawała się przedmiotem zażartych konfliktów i legendarnych operacji wojskowych. Przyczyną klęski Niemiec hitlerowskich w II wojnie światowej było odcięcie dostaw ropy naftowej i zniszczenie zalążków produkcji broni nuklearnej w zakładach produkcji „ciężkiej wody” w Norwegii. Do upadku Związku Radzieckiego przyczyniła się z kolei amerykańska blokada dostaw elektroniki realizowana konsekwentnie w ramach zimnej wojny. I to Projekt Manhattan położył podwaliny amerykańskiej hegemonii w wolnym świecie po II wojnie światowej.
Od dawna znana jest też ludzkości refleksja na temat zagrożeń, jakie stwarzają technologie. Wielki polski wizjoner technologii Stanisław Lem pisał już w 1964 r.: „Jeśli człowiek tego zapragnie, osiągnie w końcu każdy cel, ale wcześniej pojmie może, że cena, jaką przyszłoby zapłacić, czyni osiąganie tego celu absurdem”. W obawie przed taką ceną ludzkość kilkakrotnie rezygnowała z zastosowania niektórych broni, takich jak gazy bojowe czy broń jądrowa. Podobne refleksje towarzyszą nam dzisiaj na temat AI.
Światowa sieć innowacji
Czym różni się ta współczesna gra technologiczna od tych znanych z mniej lub bardziej odległej przeszłości? Przede wszystkim żyjemy dziś w podwójnym świecie: realnym i wirtualnym. Są one ściśle powiązane, ale odmienne. Już Lem zadawał fundamentalne pytanie o relacje rzeczywistości „sztucznej” i „normalnej”. Dziś wiemy, że to rzeczywistość wirtualna silniej oddziałuje na świat fizyczny niż odwrotnie. To zmienia charakter dzisiejszych gier technologicznych toczących się głównie wokół AI.
Koncepcja biznesu, czyli tworzenia i przechwytywania wartości, stosowana przez twórców kolejnych systemów AI jest całkowicie osadzona w sieci, w świecie wirtualnym. W sieci powstają produkty, w sieci są rozpowszechniane i sieć jest kanałem dystrybucji umożliwiającym sprzedaż. Chodzi o to, by produkt był jak najszerzej sprzedawany i dzięki temu przynosił jak największe zyski. Technologia jest więc dostępna dla wszystkich. W sieci bardzo trudno jest cokolwiek ukryć. Teoretycznie więc niemal każdy może mieć dostęp do najbardziej wyrafinowanych systemów AI. Ale tylko teoretycznie.