Teraz wiemy już wszystko: frekwencja w ostatnich wyborach była najwyższa od 1989 roku i daje bardzo silny mandat kolejnej władzy do rządzenia. To dobry znak, bo to oznacza, że większość z nas wzięła w nich udział i świadomie wybrała kierunek oraz propozycję polityki proponowaną przez komitety wyborcze.
Wiemy też, że tematy dotyczące przyrody i klimatu nie były najważniejszymi w minionej kampanii. Byłoby to dobre, gdybyśmy w Polsce mieli ponadpartyjny consensus związany z tymi wyzwaniami. Oznaczałoby zgodę wszystkich partii co do przeciwdziałania utracie różnorodności biologicznej i kryzysowi klimatycznemu. Niestety, tak nie jest. To strategiczny błąd, bo klimat i różnorodność biologiczna są kluczowymi kwestiami dla ciągłości działania przedsiębiorstw i społeczeństw. Od kilku lat World Economic Forum wskazuje te kwestie i związane z nimi czynniki ryzyka jako najważniejsze dla biznesu.
Na starcie kampanii wyborczej zapytaliśmy zarejestrowane komitety wyborcze o to, jakie plany mają wobec środowiska i klimatu. Niedługo poznamy kolejny polski rząd. Czeka go wiele wyzwań, tu wymieniam te, które są priorytetami związanymi z przyrodą i klimatem.
Rzeki i lasy do odbudowy
Ostatnie lata były kontynuacją zatruwania i prostowania rzek oraz przyspieszenia wycinki lasów. Nowy rząd musi natychmiast podjąć działania związane z zatrzymaniem dalszego zanieczyszczania rzek i zatrzymać rabunkowy wyrąb lasów.
Po pierwsze, należy przywrócić zarządzanie wodami Ministerstwu Środowiska (obecnie zajmuje się tym Ministerstwo Infrastruktury) oraz przywrócić zarządzanie Lasami Państwowymi leśnikom i specjalistom, a nie działaczom partyjnym. W przypadku obszarów leśnych to w zarządzie Lasów Państwowych należy pilnie wprowadzić potwierdzony przez TSUE udział strony społecznej w kształtowaniu gospodarki leśnej (poprzez tzw. plany urządzenia lasu). Najlepiej zacząć od resetu i normalnej dyskusji w sprawie zarządzania lasami wokół Puszczy Białowieskiej.