Przyzwyczailiśmy się do ekonomicznej stabilizacji, postępującej globalizacji oraz wzrostu poziomu życia w krajach szeroko rozumianego Zachodu. Tymczasem lata 20. XXI wieku to czas wysokiego poziomu niepewności, czas „czarnych łabędzi”.
Pandemia Covid-19 na początku 2020 roku zaburzyła to, jak pracujemy, konsumujemy i prowadzimy biznes. Optymistyczna wizja „końca historii” ostatecznie rozminęła się z rzeczywistością, gdy 24 lutego 2022 roku w Europie wybuchła pełnoskalowa wojna.
Obecna sytuacja wymusza korektę kierunku obranego przez gospodarki Starego Kontynentu. Z jednej strony kryzys energetyczny, dwucyfrowa inflacja oraz raportowanie ESG z drugiej, decoupling, czyli separacja gospodarek zachodnich od Chin.
Globalny poziom niepewności
Wszystko to ma odzwierciedlenie w rosnącym poziomie niepewności. Jak wynika z badania firmy doradczej EY, aż 98 proc. CEO ankietowanych na poziomie globalnym wskazuje, że spodziewa się recesji. Co więcej, ponad połowa prezesów jest przekonana, że nadchodzący kryzys będzie różnił się od poprzednich ze względu na jego specyficzne przyczyny.
Szukając kierunków wyjścia z ewentualnego spowolnienia, CEO wskazują m.in na potrzebę usprawnienia w swoich firmach obszaru operacyjnego (40 proc. wskazań), czyli takich funkcji, jak finanse, księgowość, logistyka czy łańcuch dostaw, zwiększenia innowacyjności (38 proc.) oraz transformacji obszaru danych i technologii (37 proc.).