Polskie media często pomijają fakt, że wojna w Ukrainie zaczęła się już w roku 2014, a nie w 2022. W 2014 r. aneksja Krymu i pierwszy rosyjski najazd spowodowały, że ukraińska gospodarka zaliczyła dwa lata spadku PKB. Obecna pełnoskalowa wojna spowodowała szkody w infrastrukturze Ukrainy o wartości przekraczającej 100 mld dol. Z raportu Banku Światowego z września 2022 r. wynika zaś, że odbudowa kraju może kosztować aż 350 mld dol. To o połowę więcej, niż wynosił cały jego PKB z 2021 r.
Ukraina kojarzy nam się z przemysłem ciężkim, stalowym, stoczniowym, górnictwem węgla kamiennego, energetyką, przemysłem maszynowym i chemicznym. Sam przemysł stalowy zapewniał 40 proc. wpływów do ukraińskiego budżetu. Rosjanie to systematycznie i z premedytacją niszczą, i będą długo to robić. Według danych estońskiego wywiadu z grudnia 2022 r. Rosja ma rezerwy i broni i ludzi na kolejne kilka lat wojny. Długo się do niej przygotowywała.
Czas przeprowadzek, czas współpracy
Dziś ukraiński biznes migruje za uchodźcami do Polski, Niemiec i dalej na zachód Europy. Nie tylko po to, by dostarczać im dobra i usługi, do których są przyzwyczajeni, ale także żeby w ogóle móc myśleć o rozwoju i zyskach. Doradcza firma Deloitte przekonuje, że gdyby co najmniej 30 proc. uchodźców pracowało w Polsce, to PKB mógłby urosnąć nawet o 3 pkt proc.
Pomagamy kolegom z Ukrainy przenieść całe przedsiębiorstwa do Polski – radzimy, konsultujemy, namawiamy. Polska powoli staje się nową bezpieczną przystanią dla ukraińskiego biznesu i kompleksu wojskowo-przemysłowego. Już około 12 proc. firm przeniosło tutaj swoje biura lub zakłady.
Ważne jest to, by Polska stała się nie tylko siedzibą dla biznesu z Ukrainy. Konieczna jest budowa modeli biznesowych, które będą rozwijać gospodarki obu krajów. Większa różnorodność towarów i usług wesprze tutejszą koniunkturę gospodarczą.